Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje. Czy sędzia miał rację?

Remigiusz Szurek
Golkiper Sandecji Łukasz Radliński obronił rzut karny, ale przy dobitce niewiele mógł zrobić
Golkiper Sandecji Łukasz Radliński obronił rzut karny, ale przy dobitce niewiele mógł zrobić Fot. Oliwier Kubus
I liga piłkarska. Ogromne kontrowersje w meczu Sandecji Nowy Sącz z Chojniczanką.

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz we wtorek zremisowali 1:1 na własnym stadionie z drugą w tabeli Chojniczanką.

„Biało-czarni” zaprezentowali się z dobrej strony, stwarzali sobie okazje bramkowe, ale mimo to mogli to spotkanie przegrać. W 85 min sędzia Tomasz Wajda, po faulu Mateusza Bartkowa na Rafale Grzelaku, podyktował bowiem „jedenastkę” dla gości. Do piłki podszedł Tomasz Mikołajczak, ale jego strzał obronił Łukasz Radliński. Rosły snajper pośpieszył jednak z dobitką i tym razem już skierował futbolówkę do bramki. Podczas gdy piłkarze z Chojnic świętowali gola na 2:1, zawodnicy Sandecji zaczęli… protestować. Po kilku minutach i konsultacji z sędzią liniowym, Tomasz Wajda zdecydował się nie uznać tego trafienia ze względu na faul popełniony przez Mikołajczaka.

- To skandal! - krzyczał trener chojniczan Maciej Bartoszek. Klub z województwa pomorskiego po meczu na Facebooku opublikował nawet informację następującej treści: „Trener Maciej Bartoszek: Bramka była zdobyta prawidłowo. Sędzia przeprosił nas po meczu”.

Wcześniej, bo jeszcze w doliczonym czasie gry, na trybuny, za krytykowanie decyzji sędziego, został odesłany kierownik gości Maciej Chrzanowski. Za to chwilę po zakończeniu spotkania czerwoną kartkę za wulgaryzmy w kierunku arbitrów obejrzał Paweł Zawistowski. 32-letni pomocnik miał powiedzieć: „Wy sprzedajne szmaty”, co zostało zapisane w protokole.

Inaczej na całą sprawę patrzą jednak w Nowym Sączu.

- Po pierwsze, to nie było żadnego rzutu karnego, a po drugie, przy dobitce był faul! - twierdzi dyrektor Sandecji Paweł Cieślicki. - Decyzja o nieuznaniu bramki była zatem jak najbardziej słuszna. Sędzia się jednak pogubił i nie bardzo wiedział, jak z tego wybrnąć. Narobiło się tylko niepotrzebne zamieszanie. Remis jest sprawiedliwym wynikiem dla obu stron, choć z lekkim wskazaniem na __nasz zespół - dopowiada.

- Oczywiście kontrowersje były, jak zawsze w takich spotkaniach, gdzie jest dużo walki. Teraz niech pan sędzia się tłumaczy. Mam chaos w głowie. Sam nie wiem, skąd się wziął ten karny. Na pewno były duże emocje, teraz jednak pracujemy dalej i koncentrujemy się na __kolejnym spotkaniu - dyplomatycznie uciął sprawę trener Radosław Mroczkowski.

Podział punktów w meczu z Chojniczanką sprawił, że drużyna z Nowego Sącza awansowała na piąte miejsce w tabeli i do liderującego Zagłębia Sosnowiec traci w tym momencie cztery punkty. W sobotę Sandecję czeka mecz w Olsztynie ze Stomilem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski