Problem z brakiem zagospodarowania zbiorników wodnych w Masłomiącej oraz incydenty związane z próbą ich zasypywania ciągną się około 10 lat.
Jak wspominała sołtys Dorota Dąbrowska - ona i mieszkańcy pilnują, by nikt bezprawnie nie zwoził ziemi i gruzu do zasypywania stawów. Wskazywała, że próby zasypania skończyły się mandatami dla kierowców zwożących materiał. A nawieziona ziemia zasypała część kanału przydrożnego. Sołtys żaliła się, że nie może się doprosić pomocy ze strony instytucji powiatowych, wojewódzkich.
Skarga do wojewody poskutkowała kolejnymi spotkaniami. - Przedstawiciele instytucji związanych z ochroną środowiska zarówno w powiecie jak i województwie, prawem budowlanym, ochroną zabytków oraz samorządowcy zostali zobowiązani do analizy sytuacji i podjęcia działań, każdy w swoim zakresie, żeby sprawdzić jak rozwiązać problem - mówi Marek Kozłowski, radny gminy Michałowice.
Mieszkańcy mają nadzieję na pomoc w uratowaniu stawów przed dewastacją. Piotr Sumara, prezes firmy Aramus i właściciel stawów chciałby, aby wykupiły to władze gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?