Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne umorzenie śledztwa

Redakcja
Jak to możliwe, że zatrzymany kilka tygodni temu funkcjonariusz, podejrzewany o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, znów założył policyjny mundur i wrócił do pracy? To pytanie zadają sobie mieszkańcy, a także inni policjanci. Mowa o funkcjonariuszu zatrudnionym w Komendzie Powiatowej Policji w Chrzanowie. Jak udało nam się ustalić, Prokuratura Rejonowa w Miechowie, która prowadziła sprawę, umorzyła śledztwo.

CHRZANÓW. Podejrzany o złamanie prawa policjant wrócił do pracy

O sprawie policjanta zatrzymanego w ubiegłym roku pod zarzutem kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości było głośno w całym powiecie chrzanowskim. Pracownica jednej z chrzanowskich stacji benzynowych zawiadomiła policję o tym, że nietrzeźwy funkcjonariusz wsiadł do samochodu i nim odjechał. Policjantom nie udało się go zatrzymać na gorącym uczynku. Wezwali jednak mężczyznę do komendy. Ten zjawił się tu pijany. Zapewniał, że alkohol spożywał już po wyjściu z samochodu, a do komendy przyszedł na piechotę. Został zatrzymany. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego chrzanowska prokuratura przedstawiła mu zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Miechowie. Miejscowa jednostka chcąc uniknąć podejrzeń o stronniczość, wyłączyła się ze śledztwa. Funkcjonariusz został ponadto zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych, a szef chrzanowskiej policji wszczął procedurę natychmiastowego wydalenia go ze służby ze względu na tzw. oczywistość czynu. Dziś komendant ze wszystkiego musiał się wycofać, a podejrzany wrócił do pracy. - Prowadzone postępowanie zostało umorzone. Zgodnie z opinią retrospektywną, którą opracowali biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, nie można ustalić jednoznacznie czy podejrzany policjant był pod wpływem alkoholu kierując samochodem i jakie było jego stężenie. W tej sytuacji nie mieliśmy wyjścia. Skierowanie do sądu aktu oskarżenia zakończyłoby się i tak uniewinnieniem tego funkcjonariusza - wyjaśnia Tomasz Moskwa, Prokurator Rejonowy w Miechowie.

Prokurator przyznaje, że podczas przesłuchania mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Przyznał, że pił alkohol, ale już po przyjeździe do Chrzanowa. Auto zostawił przy parku miejskim, a do komendy przyszedł pieszo. Pytanie, jak w takim razie wyjaśnić fakt, że badanie trzeźwości wykazało, iż stężenie alkoholu w jego organizmie malało, a nie rosło. To może sugerować, że mężczyzna wypił go dużo wcześniej, a organizm już rozpoczął spalanie. Gdyby pił tuż przed przyjściem na komendę stężenie alkoholu by rosło. Z drugiej strony skoro policjanci nie zatrzymali go w tym stanie za kierownicą samochodu, nie można jednoznacznie stwierdzić, że rzeczywiście kierował nim pijany i złamał prawo. W końcu w polskim prawie obowiązuje domniemanie niewinności. - Przy wynikach badań retrospektywnych nie ma reguły, może być różnie. Każdy organizm funkcjonuje inaczej. Spalanie jest inne - tłumaczy zaskakującą opinię biegłych prokurator Moskwa.

W tej sytuacji komendant powiatowy policji w Chrzanowie nie miał wyjścia i musiał przywrócić policjanta do służby. Policja będzie musiała mu też wypłacić część zaległego wynagrodzenia. W okresie zawieszenia w czynnościach służbowych policjant pobierał tylko połowę pensji. - Funkcjonariusz został przywrócony do służby, bo w świetle przepisów nie złamał prawa. Dla mnie wiążące jest stanowisko prokuratora rejonowego w Miechowie, który umorzył śledztwo. Po raz pierwszy mam do czynienia z taką sytuacją - przyznaje Tomasz Zając, szef chrzanowskiej policji. Tłumaczy, że procedurę natychmiastowego wydalenia ze służby tego policjanta wszczął kilka tygodni temu tylko dlatego, że prokuratura przedstawiła mu zarzuty. Teraz ta procedura została jednak anulowana.

Eliza Jarguz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski