Przedsiębiorca z Warszawy zasłynął m.in. banerem na swoim salonie samochodowym, na którym widniał napis, że "pierydoli fiskusa", który miał go oszukać na blisko 2 mln zł. Od tamtej pory wyłapuje wszelkie nieprawidłowości w postępowaniu urzędników państwowych, nie oszczędzając policji i straży miejskiej.
"Nie miałem czasu na zaciemnianie danych. Prokuratura warszawska nadaje się do zwalczania łupieżu"
Źródło: TVP
W związku z tym potrafił zamieścić na portalu społecznościowym ogłoszenie, w którego treści oferował "pensję" 2500 zł netto za jeżdżenie za policjantami Komendy Policji Warszawa-Białołęka i utrwalanie na wideo ich każdego ruchu.
Od maja właściciel tabloidu "Gazeta Stonoga", wielokrotnie pozywany przez różne instytucje, ma około 140 spraw w prokuraturach i sądach. W przeszłości doradca Andrzeja Leppera i asystent posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej.
Wróg rzecznika Komendy Głównej Policji Marka Sokołowskiego, bo, jak przekonywał, odkupił dług jego i aktora Tomasza Karolaka, którzy podobno nie uregulowali rachunku w jednym z hoteli. Sokołowski twierdzi, że rewelacje biznesmena to "pomówienia i oszczerstwa". Sprawę bada sąd.
Stonoga miał być przełomowym świadkiem w aferze Lwa Rywina, ale prokuratura oceniła jego zeznania jako niewiarygodne. Również prokuratura w Białymstoku negatywnie oceniła wiarygodność informacji Stonogi na temat afery w PZU.
Dziś Zbigniew Stonoga kreuje się na obrońcę wolności i praw obywatelskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?