Poroniec Poronin 1 (0)
Łysica Bodzentyn 1 (1)
Bramki: 0:1 Kalista 39, 1:1 Prokop 48 karny.
Poroniec: Damian – Kępa, Mikołajczyk, Piszczek, Zielonka – Folwarski, Prokop, Lizak, Leszczak – Łyduch (73 Gadzina), Kmiecik.
Łysica: Dymanowski – Fortuna (88 Kiełbasa), Kardas, Szymoniak, Płusa – Pawłowski, Wiecha, Kalista, Kaczmarek (74 Kula) – Hajduk, Anduła (86 Michta).
Sędziował: Michał Górka (Tarnów). Widzów: 300.
Nieskuteczni byli za to gospodarze. W 15 min Sebastian Leszczak wymanewrował obronę rywala, ale jego strzał z 8 metrów świetnie obronił Tomasz Dymanowski. W 32 min minimalnie niecelnie główkował Grzegorz Kmiecik, a w 45 min po „główce” Bartłomieja Piszczka, Dymanowski instynktownie odbił piłkę nogą.
Wierna wyrównała tuż po przerwie. Mateusz Szymoniak faulował – zdaniem arbitra – w polu karnym Marcina Folwarskiego i arbiter podyktował„jedenastkę”, którą wykorzystał Artur Prokop.
ZDANIEM TRENERÓW
Marcin Manelski, Poroniec:
– Jeżeli nie da się wygrać, to trzeba umieć zremisować. Dlatego szanujemy ten punkt. Na pewno jednak niedosyt pozostał. Takie sytuacje, jaki mieliśmy w I połowie, trzeba umieć wykorzystywać.
Arkadiusz Bilski, Łysica:
– Przyjechaliśmy do Poronina po przynajmniej punkt. Cel udało się nam zrealizować, ale gdyby nie błędna decyzja sędziego, mogliśmy ich mieć trzy. (MZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?