Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny płaszcz ze sklepu Zara, Melania Trump w ogniu krytyki. Rzeczniczka: Napis na płaszczu pierwszej damy USA nic nie znaczył

Aleksandra Gersz (AIP)
Napis na płaszczu Melanii Trump: „I really don’t care, do u?” („Naprawdę mnie to nie obchodzi, a ciebie?”)
Napis na płaszczu Melanii Trump: „I really don’t care, do u?” („Naprawdę mnie to nie obchodzi, a ciebie?”) AFP PHOTO / MANDEL NGAN / EAST NEWS
Biały Dom za wszelką cenę próbuje się zrehabilitować po krytykowanej przez większość Amerykanów praktyce rozdzielania rodzin nielegalnych imigrantów. Prezydent Donald Trump zakazał już tego procederu, a do ośrodka dla dzieci w Teksasie pojechała pierwsza dama Melania. Jednak plan spalił na panewce. Wszystko z powodu... płaszcza.

„I really don’t care, do u?”, czyli „naprawdę mnie to nie obchodzi, a ciebie?” – taki napis widniał na plecach zielonego płaszcza ze sklepu Zara, który Melania Trump miała na sobie, kiedy wsiadała do samolotu w bazie amerykańskich Sił Powietrznych w stanie Maryland. Jak zauważa jeden z użytkowników Twittera, Sam Baker, „gdyby Melania założyła te kurtkę każdego innego dnia, zdjęcie zostałoby udostępnione przez 80 tysięcy ludzi, którzy powiedzieliby po prostu „mnie też” [to nie obchodzi]”.

Strój pierwszej damy wywołał jednak w USA oburzenie, właśnie z powodu okoliczności. Żona prezydenta USA założyła bowiem kurtkę z tym wymownym napisem podczas podróży do New Hope Children’s Shelter, ośrodka dla dzieci imigrantów McAllen w Teksasie. Jak zauważa BBC, większość z przebywających tam nieletnich przybyło do USA na własną rękę, jednak są tam również dzieci, które zostały odebrane rodzicom na granicy. Amerykańskie media mówią więc o wpadce Melanii Trump i braku wrażliwości.

Kontrowersje wokół kurtki są tak duże, ponieważ ostra polityka imigracyjna prezydenta wywołała w USA oburzenie. Rozdzielanie rodzin (rodzice byli aresztowani za nielegalne przekroczenie granicy, a zgodnie z prawem nie mogły towarzyszyć im dzieci) były krytykowane zarówno przez polityków Partii Republikańskiej, organizacje humanitarne, jak i papieża Franciszka. Procedury te skrytykowała nawet Melania Trump. Prezydent w końcu zmienił więc zdanie i w środę rozpisał rozporządzenie, które zabrania odłączania dzieci od rodziców.

Kontrowersyjny płaszcz Melanii Trump ze sklepu Zara

Źródło: US CBS/x-news

Jak twierdzi BBC, podróż Melanii Trump do Teksasu – dzień po podpisaniu przez jej męża dokumentu – miała więc uratować wizerunek amerykańskiej administracji, który ucierpiał z stosunku do imigrantów. Korespondentka tej brytyjskiej stacji Katty Kay zauważa jednak, że ta „empatyczna wizyta” może zostać „usunięta w cień” właśnie z powodu niefortunnego napisu „naprawdę mnie to nie obchodzi”. Kay nazywa wręcz dobór garderoby przez Trump „bezdusznym”. „Nie wiadomo, jakim cudem nie zostało to dostrzeżone przez skrzętne protokoły w Białym Domu, ale jest to błąd, którym można obarczyć jej [pierwszej damy] współpracowników”, mówi komentatorka i dodaje, że jeśli pierwsza dama „wybrała kurtkę bez namysłu, było to dość nie na miejscu”.

Rzeczniczka Melanii Trump Stephanie Grisham ogłosiła już, że napis „nic nie znaczył”. Innego zdania był jednak Donald Trump, który stanął w obronie żony i napisał na Twitterze, że słowa „naprawdę mnie to nie obchodzi, a ciebie?” odnoszą się do „kłamliwych mediów”. „Melania przekonała się, jak bardzo nieszczere one są i naprawdę nic jej już to nie obchodzi”, stwierdził prezydent. „Melania Trump nieprzypadkowo włożyła płaszcz za 30 dolarów, który ot tak miała przy sobie w podróży wraz ze wszystkimi drogimi ubraniami od projektantów. To było celowe” – stwierdził jednak użytkownik Twittera Denizcan Grimes.

W kwietniu Waszyngton ogłosił politykę „zero tolerancji” dla nielegalnych imigrantów. Dorosłych umieszczano w areszcie, gdzie czekali oni na rozpatrzenie ich wniosku o azyl, a dzieci zabierano do ośrodków. Imigrantom odbierano nawet niemowlęta. Według amerykańskich służb migracyjnych w okresie od 5 maja do 9 czerwca 2 342 dzieci zabrano od 2 206 dorosłych. Z sondażu przeprowadzonego przez CNN wynika, że polityka ta nie podobała się 67 proc. badanych Amerykanów. Popierało ją zaledwie 27 proc. Teraz, według nowego prawa, dzieci będą zatrzymywane wraz z rodzicami.

POLECAMY:

Psychotest: Sprawdź, kogo z bohaterów klasycznych dobranocek przypominasz najbardziej

Oni nie pojadą na mundial! Największe gwiazdy, których zabraknie na mistrzostwach w Rosji

Nie pomogła nawet Magda Gessler. Te restauracje zostały zamknięte po Kuchennych Rewolucjach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kontrowersyjny płaszcz ze sklepu Zara, Melania Trump w ogniu krytyki. Rzeczniczka: Napis na płaszczu pierwszej damy USA nic nie znaczył - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski