Kontuzje to nie tylko zmora piłkarzy Cracovii

W „Pasach” do kontuzjowanych Dawida Nowaka, Saidiego Ntizbazonkizy i Marcina Budzińskiego dołączył ostatnio Vladimir Boljević.

Natomiast w Jagiellonii rozchorował się krakowianin Michał Pazdan, a drugi z defensywnych pomocników – Rafał Grzyb zagrał tylko połowę pucharowego meczu z Lechią Gdańsk (wygrana białostoczan 2:1). Grzyb złamał palec u nogi, więc jego występ w meczu z Cracovią jest wykluczony.

_– Niestety, przy wślizgu dostałem uderzenie w stopę, poczułem ból, dograłem jednak do 45 minuty, ale o dalszym występie nie było mowy, na __pewno nie zagram przez kilka meczów _– mówi kapitan białostoczan.

Jagiellonia ma 5 punktów przewagi nad Cracovią, ale „Pasy” wygrały jesienią w Białymstoku 2:1, więc gra toczyć się będzie nie tylko o punkty, ale też o lepszy bilans dwumeczu. – Chcemy odegrać się za __jesienną porażkę – mówi Grzyb. – Myślę, że to będzie całkiem inny mecz niż ten poprzedni. Cracovia nas goni, a my próbujemy utrzymać przewagę, a nawet ją powiększyć. W pierwszym meczu Cracovia na pewno nie była faworytem, wykończył nas wtedy sam Dawid Nowak, który zagrał świetne spotkanie, zdobył dwie bramki. Teraz go nie będzie i w związku z tym Cracovia gra całkiem inaczej. Będziemy chcieli to wykorzystać. Jesteśmy na fali wznoszącej.

Ostatnio trener „Pasów” stwierdził, że piłkarze Jagiellonii są niezadowoleni, że dostali punkty za mecz z Legią za darmo. Sprawa wywołuje emocje, bo te punkty mogą zadecydować o tym, że to Jagiellonia znajdzie się w pierwszej ósemce, kosztem innych zespołów. Jak tę sprawę widzi zawodnik? – Chcieliśmy grać _– mówi Grzyb. – _W drugiej połowie mecz różnie mógł się ułożyć, ale wolelibyśmy grać. Co możemy zrobić? Decyzja Komisji Ligi jest przecież niezależna od nas. Oczywiście nie powiem, że nie cieszymy się z tych trzech punktów, dużo nam one dały, ale przecież nie liczyliśmy na to, że zdobędziemy je w __takich okolicznościach...