Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konwickiego życie po życiu (literackim)

WŁODZIMIERZ JURASZ
Książkę wydały Iskry
Książkę wydały Iskry
"Pracuję ciężko nad tym, żeby istnieć. W pewnym wieku to ogromna fatyga. Prawda, znamy ludzi, którzy rozkwitają na starość, są też ludzie, którzy mówią: Kocham każdy przeżyty dzień, cieszę się na następny, który przeżyję".

Książkę wydały Iskry

LITERATURA. "Nasze histerie, nasze nadzieje". Taki tytuł nosi zbiór wywiadów udzielonych przez wybitnego pisarza

Tak na pytanie, dlaczego zrezygnował z pisania, odpowiedział w roku 2005 Tadeusz Konwicki. Wywiad udzielony wówczas Annie Bikont i Joannie Szczęsnej wszedł do zbioru rozmów z Konwickim zebranych przez Przemysława Kanieckiego, a opublikowanych nakładem wydawnictwa Iskry.

Tadeusz Konwicki (rocznik 1926) to jeden z najważniejszych polskich twórców II połowy XX wieku. Prozaik ("Sennik polski", "Mała apokalipsa" - sfilmowana przez Costę-Gavrasa, "Kompleks polski") i reżyser, autor znaczących filmów - "Dolina Issy" według Miłosza, "Jak daleko stąd, jak blisko", "Lawa" według "Dziadów" Mickiewicza.

Od wielu lat nie pisze już powieści. "Rok 1995. Publikacja "Pamfletu na siebie". Konwicki zapowiada, że odkłada pióro literackie. I rzeczywiście, nie pisze odtąd żadnej książki, w najbliższym czasie z ważniejszych tekstów powstanie jedynie cykl felietonów "Horyzont zdarzeń" (prowadzony od 1998 do połowy 1999) dla miesięcznika "Charaktery" - informuje w dołączonym do książki kalendarium Przemysław Kaniecki.

Sporą popularność zdobył Konwicki jako autor książek wspomnieniowych, takich jak "Kalendarz i klepsydra" czy "Nowy Świat i okolice". Opublikowany właśnie zbiór wywiadów to swoiste uzupełnienie tamtych książek. Konwicki, mówiąc sporo o sobie, o swej skomplikowanej biografii (był w AK, walczył przeciw Sowietom, działał w PZPR, związał się z opozycją demokratyczną), wspomina też przyjaciół i znajomych. A są wśród nich nazwiska naprawdę wielkie: Cybulski, Dziewoński, Holoubek. Daje też wyraz swym, powiedzmy - politycznym, frustracjom. Mówiąc w roku 1992 o "Małej apokalipsie" stwierdzał: "Niekorzystny portret opozycji wynikał z mojego przeczucia, że kiedy zaświeci słońce, rozpocznie się rozkład tej opozycji. I jesteśmy świadkami tego rozkładu codziennie. Mój lekko sceptyczny wizerunek nie był zatem aż tak ryzykowny".

Pod tym zdaniem także (zwłaszcza) dziś podpisałoby się zapewne wielu z nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski