Kopalnia przyciąga turystów już od 600 lat

Redakcja

Kopalnia niemal od zarania swych dziejów była celem zwiedzania - początkowo przyjeżdżali tutaj sławni i możni tego świata. **Już w XIV wieku kopalnia była pokazywana uprzywilejowanym osobom goszczącym na królewskim dworze.** Pod koniec XV wieku podróże stały się niezbędnym elementem humanistycznego wykształcenia. Od tego czasu rozpoczęły się pierwsze wyprawy turystów do kopalni. Były to co prawda grupy nieliczne, stanowiące elity ówczesnego świata, niemniej cel ich wizyt należy uznać za typowo poznawczy. Kopalnia była obiektem niezwykłym ze względu na swój specyficzny urok i tajemniczość, na piękno ukryte głęboko pod ziemią.

Pod koniec XV wieku zwiedził kopalnię wybitny niemiecki humanista Konrad Celtes. Wiele przesłanek wskazuje na to, że jej gościem był również Mikołaj Kopernik, studiujący w latach 90-tych XV wieku na Akademii Krakowskiej. Zainteresowanie egzotycznym, wielickim labiryntem wzrosło i ożywiło się w epoce Odrodzenia. Wieliczkę poznało wówczas wielu europejskich przedstawicieli Renesansu, którzy rozsławili kopalnię szeroko w świecie w rozprawach naukowych, kronikach i traktatach.

Naukowcy, podróżnicy i dyplomaci, zbaczali niejednokrotnie z wyznaczonych tras podróży, aby obejrzeć sławny już w świecie wielicki obiekt. Znane są szesnastowieczne publikacje nuncjusza papieskiego Fluwiusza Ruggieri i posła Rzeczypospolitej Weneckiej – Hieronima Lippomano, w której ten ostatni porównuje ówczesną głębokość kopalni do wysokości dzwonnicy Św. Marka, a ilość zatrudnionych ludzi określa na ponad 1500. Francuski podróżnik Le Laboureur w XVII-wiecznym opisie wielickiej kopalni zawarł takie stwierdzenia: „Żupy solne Wieliczki nie mniej są znakomite jak piramidy egipskie, lecz użyteczniejsze. Są one chwalebną pamiątką pracowitości Polaków, podczas gdy tamte są świadectwem tyranii i próżności Egipcjan”. Zachowane „Księgi Zwiedzających” wskazują, że w ostatnich dekadach wieku XVIII, przybywało do kopalni miesięcznie kilkadziesiąt osób, zatem trudno jeszcze mówić o turystyce masowej, miała ona bowiem charakter wybitnie elitarny.

Natomiast już w pierwszych latach XIX wieku liczba ta przekroczyła 100 osób tygodniowo. Zmiana związana była z przejęciem kopalni przez Austriaków, które nastąpiło w  wyniku traktatów rozbiorowych. Zarząd austriacki spowodował przełom również w zakresie turystyki. Austriacy docenili bowiem widowiskowe i poznawcze walory kopalni, reklamując ją jako jeden z najwspanialszych obiektów turystycznych monarchii. W okresie tym udostępniono gościom kilka zabytkowych komór na I poziomie (głębokość 64 m), tworząc w ten sposób początek dzisiejszej trasy turystycznej.

„Głośne od wieków i bezsprzecznie największe w świecie kopalnie soli w Wieliczce nie tylko pod względem rozmiarów swoich i bogactwa, ale także pod względem starożytności i malowniczości uznane zostały od dawna za jedną z największych osobliwości świata” – donosił na łamach czasopisma „Wędrowiec” niejaki Montanus (grudzień/styczeń 1895/1896 r.)

Stopniowo włączono do niej kolejne wnętrza, także na II i III poziomie, wzbogacając je o szereg atrakcji podkreślający urok podziemi i umilających zwiedzanie. Trasa była wspaniale oświetlona: w komorze Michałowice wisiał potężny żyrandol (5, 5 m wysokości i 3 m średnicy), wykonany z kryształów soli, rozjarzony 300 świecami. Zwiedzającym towarzyszyli górnicy z pochodniami, puszczano sztuczne ognie, iluminowano bardziej widokowe fragmenty wyrobisk. Do atrakcji należało przechodzenie mostem nad przepaścią, przepłynięcie solankowego jeziorka, pokaz tzw. „jazdy piekielnej” opuszczających się na linie górników.

W komorach i chodnikach znajdowały się wykute w soli obeliski, pomniki, tablice poświęcone członkom cesarskiej rodziny i dostojnikom austriackim. W jednej z komór (Łętów), zamienionej na salę balową, można było tańczyć przy dźwiękach górniczej orkiestry lub obejrzeć występy teatralne. W drugiej połowie XIX wieku przybyła jeszcze jedna atrakcja, 2,5 km przejażdżka ozdobnymi wagonikami konnej kolejki.

„Księgi Zwiedzających” pełne są wpisów najznamienitszych nazwisk Europy ostatnich wieków.**Można w nich znaleźć wpisy: cara Aleksandra I, cesarza Franciszka I, Johanna Wolfganga Goethego, Fryderyka Chopina, Jana Matejki, Dymitra Mendelejewa, Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza, Ignacego Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego i wielu innych znanych postaci kultury i polityki. Akcja popularyzatorska Austriaków odnosiła skutek i stara kopalnia stała się słynna w Europie i to słynna do tego stopnia, że angielski podręcznik geografii z końca XIX wieku, po szerokim opisie Wieliczki, zamieszcza krótką wzmiankę, iż niedaleko kopalni leży Kraków dawne miasto koronacyjne królów polskich.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie