Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kopnij i biegnij

DW
SPARING. Sześć goli na śniegu strzelili czekający na lepsza aurę piłkarze obydwu zespołów

Glinik Gorlice - Kolejarz Stróże 3-3 (1-2)

0-1 Socha 10, 0-2 Socha 20, 1-2 Gadzina 25 karny, 2-2 Stępkowicz 60, 2-3 Mężyk 70, 3-3 Gadzina 84

Glinik: D. Juruś (46 Kantor) - Kijek (60 Krzysztoń), T. Olech, Szary, Migacz (60 Martuszewski) - Chorobik (70 Skowroński), Stępkowicz, Czechowicz (60 Yahiya), Besbir - Gadzina, Kurowski.

Kolejarz: Grądalski (46 Gołębiewski) - Cichy, Szufryn (46 Kandyfer), Michalski, Wańczyk - Jeżewski (20 Słodowy), Leśniak, Kolisz (46 Lipecki), Gryźlak (46 Poręba) - Socha, Piosik (46 Mężyk). Wykorzystując odwołanie meczów w swych ligach (Kolejarz w II, Glinik - w III), trenerzy obydwu ekip umówili się na grę kontro lną. Stoczona ona została na bocznym boisku stadionu OSiR w Gorlicach, na pokrytej kilkucentymetrową warstwą śniegu murawie. O przeprowadzaniu finezyjnych akcji nie mogło być mowy - piłka stawała w zaspach, a gracze zakopywali się w nich po kostki. Obowiązywała więc angielska zasada: kopnij i biegnij.

Kolejarz bardzo szybko objął dwubramkowe prowadzenie, a to za sprawą Bartłomieja Sochy, który najwyraźniej zaczyna nawiązywać do prezentowanej jesienią skuteczności. Gdy wydawało się, że drugoligowiec odniesie wysokie zwycięstwo, w polu karnym sfaulowany został Dariusz Kurowski, a jedenastkę na kontaktowego gola zamienił Rafał Gadzina. Po przerwie do wyrównania doprowadził, przy współudziale Jarosława Kandyfera, Piotr Stępkowicz. Odpowiedział wprowadzony do gry w II połowie Mariusz Mężyk, ale ostatnie słowo należało do miejscowych. W sytuacji sam na sam z Kamilem Gołębiewskim znalazł się Gadzina i strzelając pod poprzeczkę nie dał mu szans na skuteczną interwencję.

- Graliśmy bez Tomka Księżyca, Darka Walęciaka i Dawida Skrzypka, a w trakcie meczu urazów nabawili się Jonasz Jeżewski i Przemek Michalski - wyliczał trener Kolejarza Jarosław Araszkiewicz. - Nie są to na szczęście poważne dolegliwości. Wszyscy wymienieni powinni być gotowi na przyszłotygodniowe mistrzowskie zawody z Okocimskim. Cieszy mnie, że podczas sparingu chłopcy nieźle wykonywali ćwiczone na treningach stałe fragmenty gry.

- Wynik był absolutnie kwestia drugorzędną, choć remis z kandydatem do I ligi jest dla nas sukcesem - podkreślił Andrzej Cetnarowski, kierownik drużyny Glinika. W bramce Kolejarza wystąpił Fabian Grądalski, wychowanek... Glinika. Od jakiegoś czasu mówi się o powrocie tego piłkarza do macierzystego klubu.

- Myślę, że większą korzyścią dla Fabiana byłoby, gdyby regularnie grywał w III lidze, aniżeli miał by siedzieć na ławce w lidze drugiej. Ale decyzja należy do zawodnika - ocenił Andrzej Cetnarowski.

(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski