W składzie Unii Oświęcim doszło do spodziewanych zmian. Miejsce Słowaka Marka Zukala zajął 26-letni Czech Jirzi Szindelarz.
– Marek Zukal poprosił o rozwiązanie kontraktu _– informuje Ryszard Skórka, prezes oświęcimskiego klubu. – _Najwyraźniej czuł, że trenerzy nie są zadowoleni z jego postawy i uprzedził ich ruch. Mamy z obcokrajowcami umowę, że częste ich zmiany nie narażają nas na koszty związane z rejestracją.
Szindelarz rozpoczynał rozgrywki w drugoligowej Porubie, zdobył 10 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, za pięć bramek i tyleż samo asyst. W swojej przygodzie z hokejem związany był głównie z drugą ligą czeską (trzeci szczebel rozgrywkowy), w której rozegrał 226 spotkań. Występował także w młodzieżowych reprezentacjach Czech U–18 i U–20.
Bez wątpienia jego atutem są warunki fizyczne: 188 cm wzrostu i 95 kg wagi.
– Dysponuje mocnym uderzeniem z linii niebieskiej, a tego brakuje nam zwłaszcza podczas rozgrywania liczebnych przewag _– zwraca uwagę Josef Dobosz, trener Unii. – _W zamieszaniach przed naszą bramką będzie chronił Michala Fikrta.
Szansę zaprezentowania swoich możliwości nowy obrońca będzie miał już w poniedziałek. Wtedy, dzień wcześniej niż cała kolejka, rozegrany zostanie mecz Unii z Polonią Bytom. Oświęcimianie we własnej hali wystąpią w roli... gości.
Czy na tym koniec zmian personalnych wśród obcokrajowców? – Mamy jeszcze miesiąc do __zamknięcia okienka transferowego, więc nie będziemy się spieszyć. Jakiś trop mam – zdradza Dobosz.
– Wiem, że trenerowi chodzi o __napastnika. Typowego łowcę bramek, który _– nawet w najtrudniejszej sytuacji – potrafiłby zachować zimną krew_ – tłumaczy prezes Skórka. – _Jeśli mielibyśmy kogoś jeszcze angażować, to znowu na zasadzie podmiany. Nie przewidujemy powiększenia liczby obcokrajowców w naszej drużynie, choć do wypełnienia limitu moglibyśmy zatrudnić jeszcze trzech. Petera Tabaczka nie liczę, bo występuje u nas na polskich „papierach”._
Skórka przyznaje, że oświęcimianie interesowali się czeskim napastnikiem Radkiem Meidlem, po rozwiązaniu przez niego kontraktu z Polonią Bytom.
– Ostatecznie temat definitywnie upadł, bo związał się z Prostejovem _– zdradza prezes oświęcimskiego klubu. – _Szkoda, bo był dobrym zawodnikiem, w dodatku mającym prywatnego sponsora, więc nie byłby dla klubu zbyt wielkim obciążeniem finansowym. Poza tym, gdyby występował w Unii, być może oświęcimscy kibice mieliby możliwość zobaczenia z bliska czołowej tenisistki świata Petry Kvitovej. Jest przecież jego życiową partnerką. W __Bytomiu oglądała jedno ze spotkań naszej ekstraklasy – wspomina z uśmiechem Ryszard Skórka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?