Fot. Wojciech Chmura
Kilkugodzinna gala, cztery prezentacje kandydatek, występy sądeckich wokalistów, wielkie emocje i werdykt jury, który nie budził żadnych kontrowersji - tak w skrócie można opisać to, co działo się do późnego wieczora w sobotę na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury. Nie można nie wspomnieć Norbiego, czyli piosenkarza, radiowca i prezentera telewizyjnego, a w sobotę wokalnej gwiazdy wieczoru oraz aktora Piotra Szwedesa, prowadzącego pierwszy mały finał konkursu Miss Polonia z wdziękiem i swadą. Nie po raz pierwszy zresztą i czuje się właściwie w Nowym Sączu jak u siebie w domu.
Dwanaście dziewcząt wystąpiło w strojach wieczorowych, ślubnych, kąpielowych i koktajlowych. Opowiadały o sobie i od powiadały na pytania całego rzędu jurorów pracujących pod przewodnictwem prezydenta miasta Ryszarda Nowaka.
- Wszystkie wygrałyście startując w tym konkursie, choć musieliśmy dokonać wyboru - mówił Ryszard Nowak.
Klaudyna Krzysiowska słysząc werdykt chwyciła się za głowę i podczas wkładania korony była kompletnie oszołomiona. - Szłam na lekcje - opowiadała nam wczoraj jakim sposobem trafiła na na casting. - Zobaczyłam przy wejściu do szkoły plakat. Moja koleżanka Lidka powiedziała, żebym wystartowała. Ja jej na to, że nie mam szans. Ale mama w domu stwierdziła: co ci szkodzi spróbować.
Klaudyna jest teraz przed wyborem studiów. Chciałaby się do stać na architekturę lub wydział związany z turystyką.
Wicemiss Kamila Tymbarska, podobnie jak inna z kandydatka Violetta Gołębiewska jest maturzystką I LO w Nowym Sączu. Gra w "Zemście" Teatru Robotniczego. Wcześniej Teatrze "Iskiereczka" Barbary Margasińskiej w Gimnazjum nr 11. Obie z koleżanką z klasy postanowiły wziąć udział w przygodzie, jaką wciąż traktują start w konkursie piękności.
- Cieszę się i chcę podziękować rodzinie, przyjaciołom, a szczególnie Oli Piątkowskiej, która mnie od początku bardzo wspierała - mówi Kamila.
Na Marcelę Chmielowską, drugą wicemiss, nadeszło najwięcej kuponów do "Dziennika Polskiego". To ubiegłoroczna absolwentka I LO, obecnie na pierwszym roku prawa Krakowskiej Akademii im. A. F. Modrzewskiego. Miss "Dziennika Polskiego" ma 20 lat i oprócz kulinariów interesuje ją całkiem poważna polityka. Jej wybór ogromnie przeżywała cała jej najbliższa rodzinka, która stawiła się w MOK w komplecie oraz chłopak Krzysiek.
- Ten wybór traktuję jako przygodę i ważne życiowe doświadczenie - mówi z czarującym uśmiechem dziewczyna o wdzięcznym i rzadkim imieniu Marcela.
Wspomnijmy, że patronujący imprezie od lat "Dziennik Polski" na swojej stronie internetowej zamieścił zdjęcia kandydatek i uruchomił sondę dla internautów. Nie była ona związana z głosowaniem kuponami, ale jest okazją do porównania gustu jurorów oraz publiczności na sali MOK. W sondzie najwięcej, bo 769 głosów (stan z soboty godz. 16.55) otrzymała Klaudyna Krzysiowska, wyprzedzając o 11 głosów Kamilę Tymbarską. Trzeci wynik uzyskała Danuta Sikoń, która w konkursie nie zdobyła żadnej nagrody. Uznanie dla urody, wdzięku i piękna chadza więc bardzo różnymi dróżkami.
Organizatorem eliminacji sądeckich była jak zwykle Agencja Promocji i Reklamy Sam Models Joanny Durlak.
Wojciech Chmura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?