Konsul Pascal Vagogne wkłada koronę na głowę Franciszka Surmińskiego Fot. Michał Klag
Rowerowa Akademia Królewska w Krakowie już czwarty raz zorganizowała wybór kolarskiego króla z byłych znakomitych zawodników. W poprzednich latach koronę otrzymali: Stanisław Gawliczek, Jan Kudra i Bogusław Fornalczyk.
Tym razem kapituła akademii postanowiła uhonorować Franciszka Surmińskiego, czołowego polskiego kolarza z lat 60. Intronizacja odbyła się na Wawelu, a koronę włożył na głowę Surmińskiego konsul generalny Francji w Krakowie Pascal Vagogne (konsulat jest jednym z patronów imprezy organizowanej co roku 14 lipca, a więc w dniu święta narodowego Francji).
Franciszek Surmiński to jedna z najbarwniejszych postaci w kolarskim peletonie. Jak sam mówi o sobie - był kolarskim samoukiem. - Nikt nie szkolił mnie w jeździe na rowerze. Całą karierę byłem związany z jednym klubem - LKS Prudnik. Moją mocną stroną był zawsze finisz, wygrałem dziewięć etapów w Tour de Pologne. Tyle samo etapów wygrałem w zawodach w Maroku i Meksyku, ścigałem ze znakomitym włoskim kolarzem Gimondim. Po zakończeniu kariery sportowej byłem trenerem, moim wychowankiem był Szozda, a także Barcik, Kocot, jakiś czas trenowałem też Halupczoka - powiedział nam nowy król. (AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?