Perspektywa korony króla strzelców oddala się zatem, bo wiślaka wyprzedzają już Marcin Robak z Pogoni Szczecin (15 bramek), Marco Paixao ze Śląska Wrocław (13) i Łukasz Teodorczyk z Lecha Poznań (12). __
– Staram się jak mogę, ale widać, że zdecydowanie forma jest poniżej oczekiwań – przyznaje samokrytycznie Paweł Brożek.
W dotychczasowych trzech meczach napastnik „Białej Gwiazdy” zanotował zaledwie jedną asystę, gdy w derbach Krakowa idealnie podał piłkę Semirowi Stiliciowi. W tym samym meczu Brożek zmarnował jednak dwie bardzo dobre okazje. Pudłował również w Gdańsku w meczu z Lechią. Momentami wyraźnie brakuje mu przyspieszenia, które było zawsze jego mocną stroną. Sam ma na ten temat jednak trochę inne zdanie.
– Nie chodzi o szybkość, a bardziej o podejmowanie decyzji. Za bardzo myślę, a __mniej wykonuję pewne rzeczy automatycznie – mówi piłkarz.
Pawła Brożka tłumaczy jeszcze jedna rzecz. W derbach Krakowa nabawił się urazu mięśnia dwugłowego. Gdyby trener Franciszek Smuda miał wybór, to w Gdańsku „Brozio” w ogóle nie wyszedłby na boisko. Wyboru w ataku jednak nie ma, więc piłkarz wziął środki przeciwbólowe i zagrał. Na dłuższą metę tak się jednak nie da grać, więc występ napastnika Wisły w najbliższym meczu z Ruchem stoi pod znakiem zapytania. Zwłaszcza że Smuda też ma świadomość tego, że jego podopieczny gra poniżej oczekiwań.
– Jak piłkarz nie trenuje normalnie w tygodniu, to trudno, żeby w weekend, gdy gramy mecze, był w __najwyższej formie – ocenia „Franz”.
Wczoraj Paweł Brożek znów nie trenował normalnie, a jedynie truchtał. Czy zagra zatem w sobotę z Ruchem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?