Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Polsce. Dzieci pisza bajki o PanuDemi. Mają naprawdę zabawne pomysły

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Dzielimy się z Państwem historiami tworzonymi przez uczniów krakowskiej Szkoły Podstawowej nr 128, klasy 2. W tych trudnych czasach nauki zdalnej, dzieciaki i nauczyciele wspólnie działają by wspierać siebie i innych. Może poprawią nastrój większej liczbie osób? Kto chce poczytać o PANU DEMI, ANNIE KWARANT i ANTYPANDEMIAKACH?! Uczniowie spisują fabułę wspólnie na czasie przez internet!

Bajki dwie, pisownia oryginalna:

„Anna Kwarant i Antypandemiaki 2a”

Agentka Anna Kwarant należy do elitarnej grupy szpiegów i obrońców prawa KTO(z angielskiego WHO) a Pan Demia to złoczyńca, który na nieszczęście dla ludzkości posiadł umiejętność replikowania się (pomnażania) i sieje zamęt na całym świecie...
Większość ludzi (albo ludzkości- będzie bardziej wzniośle) baaardzo obawia się Pana Demi. Ale nie dzielna Anna!!! Świadoma zagrożenia, jakie grozi ludziom starszych i osłabionym postanowiła stawić mu czoła!!!!

Gdy rano odezwał się super nowoczesny zegrakotelefon Anny, wiedziała, że cos się szykuje...jakaś poważna sprawa, usłyszała głos swej PRAWEJ RĘKI agentki Marioli... Anno - namierzyliśmy Pana Demię! Zwołajmy zebranie...Wszyscy agenci z brygady 2a, zostali
poinformowani o spotkaniu w tajnych lokalach skype - siedzibie agencji... Na spotkaniu Antypandemiaków z agencji KTO padły ważne informacje podane przezvagentkę Werkę „Podstępny PanDemia ma moc niewidzialności i skrada się za nami i szepcze
nam do ucha ,że wcale nie jest taki groźny i to KTO stawia go w złym świetle, on jest,,niewinny”. Podpowiada nam, przebiegły, że piękna pogoda, plac zabaw pusty, kolegów dawno nie widziałeś… idź pobaw się, nic ci nie zrobię! Ustalono, że pierwszym zadaniem
Brygady Antypandemiaków będzie walka z fałszywymi informacjami rozsiewanymi przez Pana Demię. Należało wymyślić sposób...jak przekonać ludzi, że Pan Demia jest zły a KTO ma rację...

Mam plan- powiedziała agentka Anna - . Mój kolega jest naukowcem i powiedział mi ,że zwierzęta są odporne na koronawirusa – broń Pana Demii. . A czy koty też?- zapytała się agentka Zośka . Koty też!. Zapewniła agentka Anna . Antypandemiaki 2A wpadły także na pomysł aby "uzbroić się" w specjalne stroje np. strój pająka lub kota i hełmy "anty-kichaniowe" I strój rycerza! – dodała agentka Lila Wy.. Z pomocą zwierzaków i naszych strojów przegonimy Pana Demie! - zawołała głośno agentka
Lilka.

Musimy pomóc też szpitalom! Krzyknęła prawa ręka Mariola . Ale jak ? Spytała się agentka Justyna. Przebrana za kota agentka Werka powiedziała - uszyjmy dla nich maseczki. I sprawmy żeby Pan Demia nie mógł się replikować. Super ! powiedziała agentka Anna .Tylko jak to zrobimy ? Przecież nie ma jeszcze szczepionki. Siedźmy w domach, spotykajmy się tylko w agencji online
i przekazujmy tę informację wszystkim bliskim i znajomym. Trzeba rekrutować nowych agentów do grup specjalnych domosiedzacych.

Wiecie co ? Powiedziała agentka Mila ,- może najpierw zbierzmy grupę zwierząt? Robi się późno ,chodzimy spać jutro zastanowimy się co dalej . - powiedziała agentka Anna Chwileczkę - wtrącił się siedzący dotąd cicho - agent Deptek. Propozycja Werki jest warta
rozważenia już teraz. Ekipa domosiedzących może bardzo pomóc w walce z Panem Demią… Mogą pisać posty, które zachęcą innych do walki z grupą "Korona". Oni będą podtrzymywać na duchu tych, którym Pan Demia szepcze codziennie - idź, idź na spacer... Zaopatrzymy ich w specjalne wykrywacze zwątpienia w prawdę, którą głosi KTO. Detektor to nie wszystko, wyposażymy ich w super nowoczesną broń WSPIERANIENADUCHU. Taki wspieracz duchowy będzie strzelał dobrymi sowami i pomysłami co robić w domu. Musimy jednak wyprodukować dużo amunicji. Niech każdy z Was weźmie się do roboty, każdy nabój na
wagę złota...

Super ! Krzyknęła - agentka Justyna .Mam już pomysł ! Przecież można grać w planszówki z rodziną! I pierwszy nabój gotowy...! Lub oglądać filmy! Krzyknęła agentka Zośka . Można urządzać w domu teatrzyki. Rysować i malować ! Krzyknęła agentka Milla . Brawo, im więcej pomysłów tym więcej amunicji! - pochwaliła brygadę agentka Anna. Amunicji wciąż przybywało, antypandemiaki produkowały ją w ilościach hurtowych Można nauczyć się gotować i wspólnie zrobić pyszny obiad – nabój agentki Werki
Zrobić z bratem lub siostrą bazę pod stołem ! Przypomniała agentka Amela.

Można stworzyć grupę internetową i wymyślić bajkę, a później obrazki do niej albo urządzić piknik w salonie. Albo czytać - dodał agent Falek. Można zadzwonić do koleżanki ! Dodała prawa ręka Mariola Trochę się pouczyć ! Przypomniała agentka Anna . A no nie zaszkodzi! - powiedziała agentka Lila- w końcu dzięki nauce jesteśmy taką super ekipą! Urządzić mini ogródek na parapecie !
Dodała agentka Wera. I dłużej pospać ! - dodał zaspany agent Dominik. Robić wf w domu – wykrzyczał biegnący w miejscy agent Falek…jak zawsze w dobrej formie I zrobić las w słoiku ! Przypomniała agentka Zośka .

Zdrowo jeść – dodał agent Falek. Nie zapominajmy też o poczuciu humoru- jego duża dawka pomaga przetrwać trudne momenty – dodała z wielką powagą PRAWA RĘKA Mariola Agent Deptek zamilkł... Wszyscy w wielkim napięciu oczekiwali na jego pomysł super-naboju – zawsze był dobry w wymyślaniu żartów…Przywołany -krzyknął- „Agent Deptek wkracza do akcji po zwycięstwie nad krwiożerczą matmą... wraaaaaau” A agent Falek dzielnie go wspierał i wspiera duchowo.

Zapas amunicji rósł w szybkim tempie...teraz nadszedł czas aby jej użyć... Super broń WSPIERANIENADUCHU ma opcję mailowej bomby! Przypomniał agent Tadek. Roześlemy amunicje po wszystkich dostępnych adresach, ludzi, których znamy! Wszystkie pomysłynaboje trafią od razu w tego, który otworzy wiadomość! - stwierdziła odkrywczo Lila Wy! Znakomity pomysł, tak! No to super ! krzyknęła agentka Wera, Zewsząd słychać było głosy radości i potakiwania. A co z grupą zwierząt ? Przypomniała agentka Zośka - mogą nam pomóc. Racja...każde miłe i przytulaśne stworzenie pomoże przetrwać ten trudny czas...

Agentka Anna przypomniała sobie o chłopcu, który marzył by dostać króliczka... Trzeba zaopatrzyć dzieci w zwierzęta...jeśli nie mogą mieć prawdziwych to chociaż pluszowe! - zawyrokował agent Mati! O tak!!!! - piszczała z zachwytem agentka Lila Wy- pluszowe zwierzęta to suuuper pomysł! Komu pożyczyć chomika? - krzyknęła agentka W - mam dwa, ale trudno je przytulać bo są takie malutkie… W schroniskach też jest dużo zwierząt ! Dodała prawa ręka Mariola .

Do dzieła! Zawołali wszyscy i zaczęli rozsyłać bombomaile…

Bajka klasy 2a SP 128 w Krakowie
Spisana wspólnie, na czacie Skype

„Antypandemiaki i opieka nad zwierzętami”

Zosia z najlepszej brygady na świecie zamyśliła się... a jak mam sprytnie wyprowadzić mojegopsa na spacer ? Jak to zrobić bezpiecznie ? Jaką trasę wybrać aby nie spotkać Pana Demii ? Anna Kwarant głęboko westchnęła...No tak, rozwiązaliśmy problem z zachęceniem ludzi do niewychodzenia z domu....a co z tymi, którzy wyjść muszą. Jak to zrobić by zaopiekować się swoimi
zwierzętami. Przecież one MUSZĄ wyjść na spacer a ich właściciele MUSZĄ być bezpieczni. Kolejny razbrygada Antypandemiaków miała twardy orzech do zgryzienia. Głośno zastanawiali się co zrobić, jak pomóc. Nagle przed ekranem agentki Zosi cos się zakotłowało, na chwilkę straciliśmy łączność a gdy ją odzyskaliśmy zobaczyliśmy (ku wielkiemu zdziwieniu), że siedzi przed nim wielki, biszkoptowy pies.

Antypandemiaki - nazywam się Glorka i od lat jestem zakamuflowanym agentem KTO, ja wiem cozrobić! W końcu jestem psem. Dam Wam kilka rad, podzielcie się nimi z resztą ludzi. Super ! Jakie to rady ? Spytała się agentka Zośka . Po pierwsze - zaczęła Glorka - pamiętajcie, że gdy już wychodzicie na zewnątrz, -tak jak zawszetrzeba odpowiednio się ubrać. Nie za ciepło, nie za zimno - w sam raz do pogody. Dbajcie o to by się nie przeziębić...lekarze i tak maja pełne ręce roboty a gdy jesteście przeziębieni spada wam odporność a Pan Demia tylko na to czeka...

To prawda gdy jesteśmy przeziębieni mamy słabszą odporność. A wtedy Pan Demia łatwiej może nas dorwać - opowiedziała PRAWA RĘKA Mariola . Po drugie - starajcie spacerować tam gdzie chodzi mało ludzi - nawet jeśli mieszkacie na dużym osiedlu - z pewnością znajdziecie miejsca, gdzie nie ma prawie nikogo. Jeśli kogoś mijacie, spróbujcie zachować dużą odległość... To prawda zawsze na osiedlu jest zaciszne miejsce żeby wyprowadzać psa .Powiedziała agentka Amela. – No prawie… Po trzecie wychodzicie na w miarę krótki czas, tak żeby pies się wysikał i załatwił swoje sprawy ... A jeśli wiecie ,że wasz pies potrzebuje dłuższego spaceru to zakładajcie maski lub hełmy antykichaniowe.

Przede wszystkim pamiętajcie o radzie agentki Werki i strzeżcie się podstępnego Pana Demi. Będzie próbował Was przekonać, że zagrożenie zarażeniem jest minimalne. To kłamstwo!! Pamiętajcie o radzie agentki Werki i nie dajcie się zachęcić do wspólnego spaceru. Nawet jeśli Pan Demia będzie usilnie przekonywał, że przecież Wasz pies czuje się samotny bez swoich kumpli-psów... Fałsz!!! Pies ma swój rozum i rozumie sytuację! – dodała PRAWA RĘKA MARIOLA To prawda, moja babcia ma psa i 2 koty .Koty siedzą w domu ,a pies zazwyczaj siedzi na polu . Na szczęście moja babcia ma duży ogródek ,ale i tak musi czasem wyjść z nim na spacer , tam chyba Pan Demia jeszcze nie przyszedł . Powiedziała agentka Lila .. Anna Kwarant zamyśliła się…czy mamy pewność, że są miejsca, do których nie dotarł Pan Demia i jego grupa przestępcza „Korona”. Na wszelki wypadek, wszędzie trzeba zachować ostrożność – stwierdziła na głos.

Agenci zgodnie pokiwali głowami. Wyprowadzanie psa według zasad bezpieczeństwa, chyba już dobrze rozpracowaliśmy...Pozostaje jeszcze gnębiące mnie pytania - zaczęła cicho agentka Milla - a co z resztą zwierzaków?. Te co nie wychodzą tez potrzebują pomocy. Jeśli źle się czują, chorują co wtedy? Czy w tym trudnym czasie weterynarze przyjmują zwierzaki??? I jak wybrać się do poradni dla zwierząt bezpiecznie... Glorko, co ty na to? masz jakąś podpowiedź? Glorka straciła kontakt z
zespołem…Na odpowiedź musieliśmy poczekać…

W czasie spaceru z psem nie było nikogo, park opustoszał a wszystkie huśtawki, boiska, place zabaw zostały odgrodzone taśmami tak aby nikt z nich nie korzystał. W parku byliśmy tylko my. Zosia postanowiła, że w ramach misji Antypandemiaków 2A zapyta mamę jak w czasie kwarantanny pomaga się zwierzakom w gabinecie weterynaryjnym. (...) Okazało się, ze bardzo ważne jest aby
umawiać się na wizytę na konkretną godzinę - tak aby w poczekalni nie przebywały więcej niż 2 osoby ze swoimi zwierzakami.

Ważne jest także to aby do lecznicy przychodzili dorośli opiekunowie i tylko w sprawach, które są ważne i naprawdę wymagają pomocy lekarza. Takie sprawy jak zakup nowej kolorowej smyczy dla psa lub super zabawki dla kota - lepiej odłożyć na później tzn. na dzień, w którym Pan Demia zostanie przegoniony. Agentka Zosia chciała jak najszybciej przekazać informacje całej brygadzie! Nagle - wracając już do domu - zaważyła nowe i dziwne ślady parku. Otóż trawnik wyglądał jakby przebiegło po nim stado nieznanych zwierzątek i wykopało ryjkami i kopytkami mnóstwo dziur .... Ciekawe co to za zwierzaki ? - krzyknęła Zosia i skąd tu się wzięły ?!? Przecież to park dla ludzi . Wprawdzie ludzi w nim nie ma ale chyba pojawiają się "nowi goście". Ciekawe kto to ?

Gdy agentka Anna zwołała zebranie antypandemiaków i wszyscy już tam byli to agentki Zośki jeszcze nie .Ciekawe co jej się stało ? Powiedziała zamyślona agentka Amela .Zazwyczaj się nie spóźnia . A po tym jak to powiedziała , do agencji wpadła zdyszana agentka Zośka i wykrzyczała " Coś mnie goniło !" A widziałaś to ? spytała prawa ręka Mariola . Może dzięki temu będziemy mogli wywnioskować co to może być ! "Głośno chrumkało !" odpowiedziała zdyszana Zosia- i jeszcze wesoło piszczało !" Chyba domyślam się co to ,ale nie jestem pewna - powiedziała agentka Anna . Czy to piszczochrumki? Albo chrumkopiszczki? – zastanawiali się głośno, słynni z poczucia humoru agenci Jaśki. No miałam na myśli dziki, ale wasze propozycje też są możliwe . Powiedziała agentka Anna . No cóż, skoro zwierzęta są bezpieczne i odporne na pana Demię, niech korzystają nawet z placów zabaw. Byle by nam nie goniły więcej agentów! Powiedziała ze śmiechem agentka Zosia.

Część 2 opowiadania stworzonego przez klasę 2a (wraz z rodzicami i nauczycielkami)
SP 128 w Krakowie (podczas spotkań na czacie Skype)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus w Polsce. Dzieci pisza bajki o PanuDemi. Mają naprawdę zabawne pomysły - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski