Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Polsce. Sklepy zamknięte. "Z czego mam płacić?". Dramatyczny list przedsiębiorcy

Pog
W galeriach handlowych pustki. Większość sklepów jest zamknięta z powodu zagrożenia koronawirusem
W galeriach handlowych pustki. Większość sklepów jest zamknięta z powodu zagrożenia koronawirusem Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prowadzenie biznesu w dobie koronawirusa, gdy większość państwa jest w różnych formach kwarantanny, jest bardzo trudne. Jeśli wprowadzone ograniczenia w handlu (m.in. dotyczące galerii handlowych i działających tam sklepów) potrwają dłużej, to dla wielu przedsiębiorców może skończyć się to bankructwem. Pilnie potrzebne są działania ze strony rządu. Jak dramatycznie wygląda sytuacja, opisuje w mailu do naszej redakcji przedsiębiorca, prowadzący sklep odzieżowy.

FLESZ - Koronawirus - kiedy będzie dostępna szczepionka

od 16 lat

Poniżej pełna treść maila wysłanego do naszej redakcji:

Mam na imię Piotr. Mam 35 lat i jestem małym przedsiębiorcą. Od nieco ponad 2 lat prowadzę sklep franczyzowy z odzieżą (problem dotyczy jednak większości sklepów różnych branż), który teraz jest zamknięty. Za marzec mam do zapłacenia ok. 27 tys. zł kosztów. W najlepszym razie uzyskam tylko 10 tys. zł wpływów. A dalej? Jeśli sklep nadal będzie zamknięty? zero wpływów, a wydatki praktycznie takie same!

Mam wynajęty lokal w małym centrum handlowym. Wyposażyłem go zgodnie z projektem mojego franczyzodawcy. Zatrudniłem pracowników. I zacząłem sprzedaż. Cały utarg przekazuję franczyzodawcy, bo sprzedaję jego towar. Ja dostaję z tego ok. 1/3. I z tego muszą pokryć wszystkie koszty prowadzenia sklepu, a są one wysokie.

Za sam najem lokalu muszę zapłacić prawie 12 tys. zł co miesiąc. W sklepie zatrudniam 4 osoby. Płacę dziewczynom prawie 9 tys. zł podstawowego wynagrodzenia. Od tego przelewam zaliczkę na podatek do urzędu skarbowego 500 zł i składki ZUS 3,6 tys. zł, w tym także moja składka. Do tego jeszcze energia ok. 1,2 tys. zł, śmieci, środki czystość i inne – razem zbierze się ok. 2,0 tys. zł. Dodatkowo muszę jeszcze spłacić ratę leasingową za wyposażenie w kwocie około 2 tys. zł. W sumie miesięczne koszty prowadzenia mojego biznesu to ok. 29 tys. zł nie licząc VAT. Średnio w 2019 r. uzyskiwałem ok. 32 tys. zł prowizji od mojego franczyzobiorcy. Też bez VAT. Zostawało mi średnio 3,0 tys. zł. Akurat na skromne życie.

Koronawirus w Krakowie. Pustki w galeriach handlowych. Bezpi...

Teraz zastanawiam się, co dalej? Sklep zamknięty. Pewnie realnie do końca marca już więcej nic nie sprzedam więc prowizja za ten miesiąc wyniesie ok. 10 tys. zł. O ile mój franczyzodawca będzie w stanie to zapłacić. Ja muszę zapłacić 29 tys. zł. Z czego? A jeśli taka sytuacja potrwa dłużej?

Podejmę próbę rozmów z wynajmującym, ale raczej jest oczywiste, jak to się skończy. Umowy nie mogę wypowiedzieć, bo jest zawarta na 5 lat. Jak nie będę płacił czynszu, wynajmujący może ją wypowiedzieć, ale muszę zapłacić karę umowną w wysokości 12 miesięcznego czynszu i opłat z VAT – razem ok. 177 tys. zł.

W zasadzie mam tylko jedno wyjście. Muszę od razu wypowiedzieć umowy moim sprzedawczyniom i rozważyć upadłość. Nie będę miał z czego żyć, podobnie- moi pracownicy.

Lanie piwa z beczek do butelek PET do sprzedaży "na wynos"

Kraków. Biznes w dobie koronawirusa. Piwo z beczek do butele...

Proponowane rozwiązania
Gdyby czynsz zależał od poziomu sprzedaży, to może dałbym radę. W 2019 r. średnio czynsz i inne opłaty na rzecz wynajmującego stanowiły ok. 12% sprzedaży w moim sklepie. W marcu utarg wyniesie ok. 37 tys. zł, 12% od tego to 4,6 tys. zł – istotnie lepiej niż standardowe 12 tys. zł.

Zmniejszenie obciążeń związanych z czynszem, to niestety nie wszystko. Jakoś muszę zapłacić wynagrodzenia moim sprzedawcom. Gdybym mógł otrzymać na to jakąś dotację, moje sprzedawczynie miałyby szanse na minimalne dochody, nawet przy zamkniętym sklepie. Gdyby na początek była to po prostu pożyczka z możliwością częściowego jej umorzenia w przyszłości w zależności od moich zysków. Tylko od kogo mogę uzyskać taką pożyczkę? Żaden bank nie będzie chciał dziś ze mną rozmawiać, szczególnie jak usłyszy, że mój sklep jest zamknięty.

Właściciele sklepów powinni uzyskać odroczenie płatności składek na ZUS i podatków do czasu ponownego otwarcia sklepu.

Koronawirus w Krakowie. Nocne życie zamarło. Tam gdzie nieda...

Podsumowując liczymy na:

  • Zmianę formy wyliczania czynszu dla wszystkich najemców w galeriach, powinien być proporcjonalny do poziomu sprzedaży;
  • automatyczne przedłużenie umowy najmu o okres wstrzymania handlu w galeriach;
  • odroczenie płatności rat kredytowych i podatku od nieruchomości dla właścicieli zamkniętych galerii handlowych; mieliby możliwość utrzymania najemców przez (j.w.) automatyczne przedłużenie umowy najmu o okres wstrzymania handlu w galeriach;
  • pomoc umożliwiająca wypłacanie przynajmniej minimalnych wynagrodzeń w formie np. dotacji, gwarantowanej pożyczki z możliwością częściowego jej umorzenia w przyszłości w zależności od moich zysków (zamiast dodatkowych zasiłków na rosnącą armię bezrobotnych);
  • odroczenie płatność składek na ZUS i podatków do czasu ponownego otwarcia sklepu;
  • Bez takiego wsparcia właściciele sklepów (może poza spożywczymi czy aptekami, które na brak obrotu nie raczej nie mogą narzekać) nie mają szansy przetrwać tego kryzysu.

Koronawirus: aktualizowany raport

Promocja aplikacji mobilnych:
Gazeta Krakowska

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Koronawirus w Polsce. Sklepy zamknięte. "Z czego mam płacić?". Dramatyczny list przedsiębiorcy - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski