Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kort na 7 cali

Krzysztof Kawa
Cafeteria. Być może to ostatni French Open według dotychczas obowiązujących reguł. Nie mam nic przeciwko temu, choć ciągłe zmiany nie służą psychicznej higienie. Wolę jednak, by tenis się zmienił, niż gdyby miał stracić na znaczeniu.

Na szczęście na razie ma się na tyle dobrze, że Polsat zaryzykował wprowadzenie kanału premium, poświęconego czterem Wielkim Szlemom. Oferta jest skierowana nie tyle do zamożnych (wychodzi raptem 10 zł za jeden turniej), co do maniaków. Na dodatek do maniaków z ogromną ilością wolnego czasu.

Planowanie terminów na tenis jest bardzo kłopotliwe, nigdy nie wiadomo, czy mecz, który zaczynamy przy wczesnym obiedzie, skończymy na herbatce five o’clock, czy też przeciągnie się do kolacji. Gra na przewagi w gemach ma to do siebie, że może trwać wieki. Z reguły nie zabiera aż tak wiele z naszego doczesnego życia, lecz jeśli Djoković i Federer się uprą, to są gotowi zawalić nam kilka spraw. Oczywiście trochę pomaga rozwój technologii. Dziś już można wyjść z domu i dzięki urządzeniom mobilnym śledzić ciąg dalszy meczu, jadąc tramwajem, ale często i to nie wystarcza.

Federacja tenisowa zleciła więc badania, dzięki którym stało się jasne, że nowe pokolenie fanów, o wiele mniej cierpliwe niż poprzednie, woli szybką piłkę. Młodego widza nie da się utrzymać przy ekranie (z reguły wielkości 7 cali, szał na plazmy minął) nadmiernie długo, trzeba zrobić wszystko, by zdołał ogarnąć kilka setów w dającej się przewidzieć przyszłości. Oferta sportowa jest już tak duża, że nikt nie ma złudzeń, iż uda mu się pozyskać czyjąś uwagę na wyłączność.

Można iść w kierunku, jaki obrała liga futbolu amerykańskiego, która w wersji Ladies wypuściła na boisko roznegliżowane zawodniczki, albo zachować powagę i przyzwoitość, majstrując przy przepisach.

Działacze tenisa uznali, że można co nieco zmienić bez wielkiej szkody dla tradycji, aczkolwiek dopiero w listopadzie, po testach w trakcie mediolańskiego Next Gen ATP Finals, dowiemy się, czy nowe pomysły spełniły swoje zadanie. Do najważniejszych zmian należy skrócenie setów do czterech wygranych gemów oraz rezygnacja z gry na przewagi przy stanie 40:40 (decyduje jedna piłka).

Będą też dopuszczalne nety przy serwisach, skrócony czas na rozgrzewkę i ograniczenie możliwych interwencji medycznych do jednej, a także dopuszczalne wchodzenie i wychodzenie widzów ze stadionu w trakcie wymian. Jestem gotowy na rewolucję, aczkolwiek ostatni wymysł mnie mierzi. Zamach na koncentrację graczy to zamach na świętość. Już widzę oczami wyobraźni tych, którzy celowo podnoszą się w chwili, gdy rywal ich pupila szykuje się do serwisu. Krzyknąłbym takiemu, że jeśli zebrało mu się na popcorn, to wynocha do podłego kina.

e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski