W maju minie dziesięć lat od rozpoczęcia śledztwa w sprawie korupcji w polskim futbolu. Prokuratorzy z Wrocławia liczą, że dekadę zamkną skierowaniem do sądu dwóch ostatnich aktów oskarżenia. Jeden z nich ma dotyczyć Cracovii.
- Wątek dowodowy jest zakończony, zostały do wykonania jednostkowe czynności, ale to duża robota techniczna. Dlatego w tym momencie nie mogę stwierdzić, czy ostateczna decyzja zapadnie w marcu czy nieco później - mówi Wiesław Bilski, zastępca prokuratora apelacyjnego we Wrocławiu.
Postępowanie w sprawie klubu z Krakowa obejmuje kilka osób, które według ustaleń prokuratury mogły być zamieszane w ustawienie wyników kilkunastu meczów w latach 2003-2006.
Dotychczas wyrok zapadł tylko w sprawie spotkania Cracovii z Zagłębiem Lubin (0:0) z 2006 roku, a karę wymierzono nie tylko piłkarzom, ale i - decyzją Komisji Dyscyplinarnej PZPN - obu klubom. Był to jednak odprysk tzw. afery lubińskiej, a tym razem śledztwo dotyczy bezpośrednio krakowskiego klubu i osób z nim powiązanych.
Dlaczego trwa tak długo? Czy jest problem z zebraniem materiału dowodowego?
- Nie ma żadnych nadzwyczajnych trudności. Po prostu coś musi być w pierwszej kolejności, a coś w dalszej. Trzeba było połączyć wątki wielu spraw - przekonuje prokurator Bilski.
Zapytaliśmy członków zarządu MKS Cracovia SSA, czy mają wiedzę na temat jakichkolwiek działań korupcyjnych osób związanych bezpośrednio lub pośrednio z klubem. W odpowiedzi otrzymaliśmy komunikat: "Nie mamy wiedzy i nie komentujemy sprawy".
PZPN może jednak ukarać klub na podstawie dokumentów z prokuratury, nawet jeśli żaden z obecnych jego członków nie miał z korupcją nic wspólnego. Tak postępował wobec wielu innych klubów, a przed laty karnie degradowane były: Górnik Łęczna, Arka Gdynia, Górnik Polkowice, KSZO Ostrowiec, Zagłębie Sosnowiec, Zagłębie Lubin, Korona Kielce i Widzew Łódź. Jagiellonii Białystok po odwołaniu złagodzono karę, odejmując 10 punktów.
Cracovia nie musi się obawiać degradacji, gdyż związek zaprzestał stosowania takich sankcji na mocy uchwały z maja 2008 roku. Możliwe są natomiast kary w postaci minusowych punktów (nie mogą dotyczyć bieżącego sezonu) oraz grzywny.
Cracovią zajmuje się Krzysztof Grzeszczak, natomiast drugi z prokuratorów, Robert Tomankiewicz, pracuje nad ostatnim wielkim wątkiem korupcyjnym, obejmującym około 40 osób. W szczycie korupcję w polskim futbolu badało czterech prokuratorów. Do końca ubiegłego roku zostało oskarżonych 638 osób, osądzono 459, a skazano 453.
- Jak więc widać, tylko w jednostkowych przypadkach sąd uznał, że nie ma podstaw do skazania - mówi Wiesław Bilski. - Przez ostatnie tygodnie liczba skazanych jeszcze się powiększyła, a wkrótce czekają nas kolejne procesy.
Istotnie. 15 marca ruszy wielki proces z udziałem piłkarza Wisły Łukasza G. i bramkarza Cracovii Krzysztofa P. Obaj są pierwszoplanowymi postaciami w krakowskich klubach. Wiosną występy na boiskach ekstraklasy będą przeplatać występami w sądzie. Obaj twierdzą, że są niewinni. Sprawa dotyczy ustawiania meczów GKS Bełchatów w sezonach 2003/2004 i 2004/2005.
Korupcyjne ślady prowadzą do Krakowa
Wśród skazanych w styczniu jest Ryszard Cz., były reprezentant Polski i gracz m.in. Wisły, który w momencie postawienia mu zarzutów pracował jako skaut krakowskiego klubu. Sąd Rejonowy w Jaworznie skazał go na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 15 tys. zł grzywny (wyrok nie jest prawomocny) za udział w ustawianiu meczów Szczakowianki.
Osobny proces toczy się wobec Albina M., byłego trenera Szczakowianki, a później Cracovii, który wyjechał do Australii.
W lutym zapadły wyroki w sprawie korupcji w Kolejarzu Stróże. Sąd Rejonowy w Tychach skazał Andrzeja B. i Alberta S., natomiast warunkowo umorzył sprawę Krzysztofa Ł., byłego trenera Kolejarza.
15 marca ruszy proces dotyczący ustawiania meczów GKS Bełchatów z udziałem piłkarza Wisły Łukasza G. i bramkarza Cracovii Krzysztofa P. Na ławie zasiądzie 18 z 29 oskarżonych, bo 11 jesienią ubiegłego roku dobrowolnie poddało się karze. Wśród tych ostatnich jest Dariusz P., były piłkarz Cracovii i Termaliki Bruk-Bet Nieciecza.
Zapytaliśmy zarząd Cracovii, czy w związku z procesem zamierza podjąć jakieś czynności wobec Krzysztofa P.
"Po uzyskaniu informacji prasowych Krzysztof Pilarz poinformował Zarząd, że jest niewinny i będzie bronił swojej niewinności w sądzie. Postępowanie w sprawie zawodnika nie jest zakończone. Nie komentujemy sprawy do czasu jej zakończenia" - to treść przesłanego nam z klubu oświadczenia.
W zaparte idzie także Łu-kasz G. Gdy akt oskarżenia trafił do sądu, twierdził, że cieszy się, iż sprawa zostanie wyjaśniona. - Mają prawo mówić, co im ślina na język przyniesie, to ich zbójeckie prawo. Tyle że składanie wyjaśnień w procesie przygotowawczym i zeznania w sądzie to zupełnie inna kwestia - mówi prokurator Wiesław Bilski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?