Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcyjna gorączka w Soczi i Katarze, czyli świat czeka na igrzyska i mundial

KRZYSZTOF KAWA
Mimo że zostały jeszcze ponad cztery lata, Soczi jest już niemal gotowe na przyjęcie kibiców piłkarskich mistrzostw świata. Miasto ma 360 kilometrów nowych dróg, ponad 50 mostów, osiem tuneli, dwie elektrociepłownie, nowy międzynarodowy port lotniczy. Osiemset budynków zostało wyremontowanych, powstało kilkadziesiąt zupełnie nowych. Liczba miejsc noclegowych wzrosła do ponad 70 tysięcy. Pozostaje przebudować 40-tysięczny Stadion Olimpijski Fiszt, dobudować dwa boiska treningowe i gotowe.

W trakcie przyznawania praw do organizacji wielkich sportowych imprez w 2014 i 2022 roku nikt nie przyłożył lodu do rozpalonych głów działaczy MKOl. i FIFA. W efekcie zdrowy rozum zastąpiły gigantyczne pieniądze.

Mistrzostwa świata? Tak, to nie pomyłka. W 2018 roku do kurortu ciągnącego się na długość 156 km wzdłuż Morza Czarnego zjadą fani futbolu z całego świata, bo właśnie Soczi będzie jednym z gospodarzy mundialu. Wcześniej, jesienią 2014 roku, 350-tysięczne miasto będzie gościć pierwszą w historii Rosji rundę Grand Prix Formuły 1.

Oto właściwa perspektywa dla tego, co od kilku lat dzieje się u podnóża Kaukazu. Bo zaplanowane na luty zimowe igrzyska olimpijskie będą nie tyle imprezą samą w sobie, co początkiem nowej ery w historii najsłynniejszego dziś skrawka Rosji.

Stąd obietnica prezydenta Władimira Putina, że środki na budowę infrastruktury w Soczi będą nieograniczone. Obietnica, która została potraktowana przez urzędników i wykonawców bardzo dosłownie.

Korupcja panoszy się we wszystkich państwach, ale w Rosji przybrała monstrualne rozmiary. Z 50 miliardów dolarów, na jakie szacuje się dziś koszty pośrednie i bezpośrednie przygotowań do olimpijskiej rywalizacji, połowa mogła przejść z rąk do rąk w formie łapówek. Decyzją Putina, za nadużycia poleciało w tym roku kilka głów, ale system nadal działa bez zarzutu.

Jego widocznym symbolem są znikające ogólnodostępne plaże. Część wykupują powstające nad brzegiem morza hotele, inne trafiają w ręce tajemniczych osób. Jedna z plaż została "sprzedana" przez miejskich urzędników... dwudziestu różnym inwestorom. Dziś nie sposób dojść, kto jest jej właścicielem.

Garri Kasparow, były wybitny szachista, a dziś członek kremlowskiej opozycji podkreśla, że igrzyska to "idealny sposób przekazania dziesiątek miliardów dolarów ze Skarbu Państwa i banków państwowych w prywatne ręce". - Wskutek korupcji na niebotyczną skalę większość pieniędzy w ogóle nie trafia do Soczi - twierdzi Kasparow.

Paradoksalnie jednak najwięcej mogli stracić na igrzyskach ci, którzy mieli na nich najwięcej zyskać. Oligarchowie, w tym Oleg Deripaska i Władimir Potanin, zadłużyli się na kilkanaście miliardów dolarów. Gdy okazało się, że wpływy z inwestycji nigdy nie pokryją wydatków, zaczęli domagać się od państwa zwrotu części pieniędzy i wzięcia na siebie kosztów utrzymania wybudowanych przez nich obiektów.

Igrzyska w Soczi będą kosztować więcej niż kilka poprzednich razem wziętych. Tak przynajmniej twierdzi opozycyjny polityk Borys Niemcow, który przygotował raport "Olimpiada zimowa w subtropikach". Sama 48-kilometrowa droga Adler - Soczi - Krasnaja Polana kosztowała 2 miliardy dolarów, więcej niż mają wynieść wszystkie wydatki operacyjne planowanych w Krakowie igrzysk 2022 roku.

Świat wytyka Rosjanom gangsterskie metody działania, zarzucając im niemożność uzyskania pozwoleń na inwestycje bez wręczania łapówek. A jednak prawo do realizacji kilku gigantycznych kontraktów zyskały także zachodnie koncerny. W wyemitowanym w TVP izraelskim filmie "Igrzyska Putina" występują m.in. przedstawiciele austriackich firm Strabag i Doppelmayr. Obaj zapewniają, że w rywalizacji Soczi z Salzburgiem o igrzyska 2014 roku sercem byli po stronie rodaków, ale...
To oczywiste, że w czasach kryzysu rynek rosyjski stał się kołem ratunkowym dla koncernów, którym spadły zamówienia na rynkach austriackim, niemieckim, węgierskim, słowackim i czeskim. Strabag zyskał m.in. kontrakt na budowę wioski olimpijskiej za 350 mln euro. Doppelmayr natomiast zbudował w Krasnej Polanie jeden z największych na świecie systemów gondoli i wyciągów narciarskich.

- Rosja będzie bardzo atrakcyjnym rynkiem na pokolenia - uważa prezes grupy Strabag Peter Haselsteiner. W istocie - skoro w samym Soczi wydano dziesiątki miliardów, to aż trudno sobie wyobrazić, jak duże pieniądze przejdą z rąk do rąk podczas przygotowań do piłkarskich mistrzostw.

W panującym nad Morzem Czarnym klimacie podzwrotnikowym piłkarzom łatwo nie będzie, w czerwcu temperatura sięga tam bowiem 30 stopni Celsjusza. To jednak będzie tylko przygrywka do tego, co ich czeka cztery lata później w upalnym Katarze. Jeśli w ogóle do organizacji imprezy na Półwyspie Arabskim dojdzie.

Kontrowersyjna decyzja, podjęta w 2010 r., wciąż bowiem budzi ogromne emocje. Tygodnik "France Football" przytoczył cytat z wewnętrznego maila FIFA, w którym sekretarz generalny piłkarskiej federacji Jerome Valcke napisał wprost: "Oni kupili mundial 2022".

Zarzuty, iż Katar wygrał wyścig, oferując kilku członkom Komitetu Wykonawczego pieniądze w zamian za poparcie przy głosowaniu, ma wyjaśnić śledztwo piłkarskiej federacji.

- Jeśli potwierdzą się jakiekolwiek zarzuty, że Katar został wybrany na gospodarza tylko dzięki nielegalnej zapłacie odpowiednim ludziom, na pewno decyzja ta zostanie anulowana. Innego wyjścia nie będzie. Muszą być jednak konkretne dowody - stwierdził w październiku szef komisji kontroli FIFA Domenico Scala.

Pozostaje wierzyć, że władzom FIFA zależy na dotarciu do prawdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski