Korwin o kobietach

Istnieje podejrzenie, że pan Korwin Mikke, mówi takie rzeczy po to, żeby mówić, i żeby ktoś się zbulwersował, wszak wypowiedzi niebulwersujące nie mają szansy zaistnieć w mediach. Przykro to przyznać, ale rzeczywiście trochę tak jest, z tym, że nie jest tak, że w mediach królują jedynie wypowiedzi bulwersujące. To nie jest prawdziwy podział.

Prawdziwym rozgraniczeniem jest rozróżnianie wypowiedzi mądrych i niemądrych. Tylko te drugie mają szansę na zaistnienie pod warunkiem, że oprócz swej niemądrości będą jeszcze bulwersujące. I tu można by postawić kropkę i nie zajmować się tym co Korwin Mikke powiedział o kobietach (że są mniej inteligentne od mężczyzn i powinny zarabiać mniej od mężczyzn), kłopot jednak polega na tym, że to co mówi Korwin Mikke zdają się uważać niektórzy pracodawcy.

W Europie, ale także w USA kobiety rzeczywiście zarabiają mniej, nawet wtedy gdy ich kwalifikacje są takie same. Tak oczywiście nie powinno być i żaden salonowy gawędziarz nie przekona mnie do takiej sytuacji. Korwin Mikke jako argumentu używa pytania o jakikolwiek wynalazek dokonany przez kobiety.

Rzeczywiście. Trudno jest rzucić jakimkolwiek nazwiskiem, ale nie przychodzi mi na myśl też żaden mężczyzna, który by w ostatnich latach coś wynalazł. Czas indywidualnych wynalazków minął mniej więcej 100 lat temu, a wtedy kobiety nie tylko nie miały wstępu na uniwersytety, ale nawet nie miały jeszcze prawa głosu. Dzisiaj wynalazków dokonują zespoły. Dodajmy koedukacyjne.