Korzeniowski o krok

Najlepsze reklamy sportowe

Najlepsze reklamy sportowe

Małysz z Winiar - kompletny brak smaku

 Agencja Go & Goal Advertising jest organizatorem konkursu "Goleador 2001" na sportową reklamę roku. - W głosowaniu za drugi kwartał minimalnie przegrał spot z udziałem Roberta Korzeniowskiego - powiedział nam sekretarz jury Piotr Motyka.
 Celem konkursu jest popularyzacja sportu jako narzędzia marketingowego. Reklamowanie się poprzez znanych sportowców staje się modne, a przede wszystkim skuteczne także w naszym kraju. W ostatnim czasie najbardziej znane są spoty z udziałem Adama Małysza (Idea/Centertel, Winiary). Wcześniej byliśmy "atakowani" wizerunkiem Zbigniewa Bońka, zamawiającego piwo Lech. Sebastian Chmara i Krzysztof Hołowczyc wolą chipsy, Emmanuel Olisadebe pepsi, natomiast Artur Partyka i Robert Korzeniowski zachwalali jogurty Danone. Mistrz olimpijski w chodzie zgodził się także zawrzeć umowę z firmą AIG i właśnie ta reklamówka zyskała spore uznanie członków jury konkursu "Goleador".
 W konkursie, którego finał nastąpi w styczniu przyszłego roku, oceniane są reklamy - wyemitowane lub opublikowane w mediach - w których wykorzystano motywy sportowe lub postaci ze świata sportu. Najważniejsze kryteria oceny to oryginalność pomysłu, walory artystyczne, stopień dopasowania do strategii marketingowych i grup docelowych. Pomysłodawcą, a zarazem przewodniczącym jury jest wiceprezes agencji Go & Goal - Robert Kaczyński. Ponadto, w komisji konkursowej zasiadają znani sportowcy, m.in.: Artur Partyka, Dariusz Dziekanowski, Mariusz Czerkawski oraz Paweł Nastula, a także przedstawiciele agencji reklamowych. Wyróżnione reklamy wezmą udział w finałowej gali, która odbędzie się w styczniu przyszłego roku. Spośród dwunastu zaprezentowanych reklam zostaną wyłonione trzy najlepsze (Grand Prix oraz II i III miejsce). Być może w jury zasiądzie wówczas Zbigniew Boniek, współwłaściciel Go & Goal Advertising. Zapytaliśmy Piotra Motykę, czy np. Mariusz Czerkawski, który właśnie reklamuje wodę "Bonaqua" i jest w jury, nie stoi na uprzywilejowanej pozycji.
 - Absolutnie nie, gdyż nie może głosować na reklamę ze swoim udziałem. Podobny zakaz dotyczy przedstawicieli agencji, którzy nie mogą przyznawać punktów "swoim" produkcjom - odparł sekretarz jury.
 W pierwszym kwartale wyróżniono trzy reklamy:
 \* "Friends will be friends" Lech Premium Sport (Agencja Image Art.)
 \* reklamówkę Idei/Centertel z Adamem Małyszem (DDB Corporate Profiles)
 \* "Ręcznik" - reklamówka Lays z Krzysztofem Hołowczycem (BBDO).
 - W głosowaniu za drugi kwartał braliśmy pod uwagę blisko 70 reklam. Na początku roku było ich znacznie mniej. Na liście znalazły się także reklamy wyprodukowane za granicą, ale tylko te, które zostały zaadaptowane na polski rynek - powiedział nam Piotr Motyka.
 Tym razem wyróżniono trzy spoty telewizyjne:
 \* reklamówkę piwa "Królewskie" - "Trzy strzeliłem", przygotowaną przez agencję Lowe Lintas GGK
 \* reklamę Fiata Doblo**"Jamajscy bobsleiści" autorstwa agencji D’Arcy, zaadaptowaną przez agencję Leo Burnett
 \reklamę Pepsi "Koszulka Beckhama" - dzieło agencji BBDO.
 Każdy z członków jury przyznaje punkty trzem reklamom. Tylko kilka punktów zabrakło do sukcesu spotowi, w którym Korzeniowski opowiada, jak wiele musiał się nachodzić, by do czegoś dojść - a teraz ze spokojem myśli o swojej emeryturze.*
 Żadnych punktów nie dostała reklama Winiar z udziałem Małysza wymyślona i wyprodukowana przez Legend Group. Naszego skoczka obserwują w niej konkurenci i próbują we wszystkim naśladować. Stają się bezradni, gdy Małysz sięga po produkt Winiar. Jeden z rywali do złudzenia przypomina Martina Schmitta, a cała trójka skoczków sprawia wrażenie osób mało rozgarniętych. - Ta reklama to kompletny brak smaku. Została oceniona przez jury konkursu bardzo negatywnie - mówi Motyka.
KRZYSZTOF KAWA