W niedzielę 268 mieszkańców zagłosowało przeciw odłączeniu Kosarzysk od Piwnicznej. Nie będzie osobnego sołectwa, a Kosarzyska postaną częścią miasteczka zdrojowego.
O powołaniu do życia sołectwa Kosarzyska mówiło się już od sześciu lat. Za niedzielnym referendum stało Stowarzyszenie Słoneczna Dolina, główny inicjator podziału.
- To nie jest jakieś nasze widzimisię - przekonuje Wioleta Cisak, prezeska Stowarzyszenia Słoneczna Dolina. - Usamodzielnienie Kosarzysk jako sołectwa dałoby naszej wsi możliwość sięgnięcia po środki europejskie na rozwój wsi, ale też byłoby to korzystne dla miasta, choćby ze względu na zwiększone subwencje dla małych szkół. Wszyscy byśmy na tym skorzystali.
Uniknęliśmy kłopotów
- Jestem przeciw tej separacji. Na odłączeniu zyskałaby tylko niewielka grupa, która ma tereny rolne - mówi z kolei Adam Musialski, mieszkaniec Kosarzysk i były radny gminy Piwniczna. - Kolejnym argumentem przeciw są koszty związane ze zmianą dokumentów. To przecież dla mieszkańców same kłopoty.
W jednym zgadza się ze zwolennikami rozdziału - faktycznie wiejska szkoła w Kosarzyskach otrzymałaby wyższą subwencję na ucznia, ale zauważa też, że uczniów w niej ubywa. - Teraz do komunii przystąpiło tylko 18 dzieci, a kiedyś było 60 - dodaje.
Zwolennicy secesji twierdzą, że w ciągu 25 lat żyjąc w strukturach miejskich nawet nie poczuli, że mieszkają w mieście. - Jak mam się czuć mieszczuchem, skoro mieszkam pod lasem, a do Urzędu Gminy w Piwnicznej mam kilka kilometrów? - pyta Adam Lompart.
Gmina jest neutralna
Na stronie Urzędu Miasta i Gminy Piwniczna-Zdrój można przeczytać, ile korzyści dałoby przekształcenie Kosarzysk w sołectwo, ale również podano, jakie koszty tych przekształceń poniosłaby gmina oraz sami mieszkańcy. Sam burmistrz Piwnicznej nie kryje, że należał do zwolenników secesji.
- Liczy się jednak to, czego chcą mieszkańcy. A oni zdecydowali, że wolą pozostać częścią miasta - mówi Zbigniew Janeczek, burmistrz Piwnicznej-Zdroju.
Podkreśla, że o losach Kosarzysk zadecydowali mieszkańcy po uprzednich konsultacjach na temat plusów i minusów separacji. - Na razie sprawę odkładamy, lecz pewnie przyjdzie czas, że do niej wrócimy - kończy burmistrz Janeczek.
Dla turystów odwiedzających Kosarzyska nie ma większego znaczenia, czy wypoczywają na wsi, czy w mieście. Niektórych zaskakuje jednak fakt, że podgórska miejscowość otoczona lasami jest od 25 lat miastem.
- Spędzam tu wakacje, zimą wpadam na narty. Do głowy nie przyszłoby mi, że jestem w mieście - mówi Władysław Mężyk. - Cieszę się jednak, że miejscowość zachowała swój górski charakter.
Poreferendalne Fakty
Większość głosujących mieszkańców Kosarzysk nie chciała zmiany. Jednak wolą mieszkać w Piwnicznej
Oto wyniki niedzielnych konsultacji:
*Uprawnione do głosowania były 984 osoby z Kosarzysk.
*Oddano 401 ważnych ankiet.
*Za zmianą granic miejscowości zagłosowało 138 osób. Przeciwko była większość: 263.
*Tym samym Kosarzyska pozostaną osiedlem w mieście Piwniczna-Zdrój.
*Udział w referendum-konsultacjach mogli wziąć tylko mieszkańcy Kosarzysk.
*Konsultacje polegały na głosowaniu tajnym, poprzez udzielenie odpowiedzi na pytanie w ankiecie: "Czy jest Pan/Pani za zmianą granic miasta, podlegającą na odłączeniu obszaru osiedla Kosarzyska i utworzeniu wsi oraz nadaniu jej nazwy Kosarzyska?"
(JEC)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?