Prezes PZHL Zdzisław Ingielewicz, który jeszcze parę dni temu nie wykluczał swojej dymisji, gotów jest częściowo ustąpić. Blisko jest wypracowanie kompromisowych propozycji w dwóch sprawach. Liczba obcokrajowców ma być obniżona do czterech (pierwotnie do trzech), PZHL zmniejszy proponowane podwyżki za wpisowe do ekstraklasy i opłaty licencyjne.
Nadal nie ma porozumienia w sprawie najważniejszej - jak mają wyglądać rozgrywki? Czy przejdzie zatwierdzony przez zarząd PZHL projekt zakładający włączenie w drugiej fazie do rozgrywek dwóch najlepszych zespołów I ligi czy też ma obowiązywać starty system.
- Wszystkim nam leży na sercu dobro hokeja, więc trzeba się dogadać - mówi prezes Naprzodu Naprzód Janusz Grycner. - Dostrzegam zmianę w stanowisku prezesa. Nawet w centrali krytykowany jest system nowych rozgrywek, taką opinię wyraził między innymi szef szkolenia PZPL Wiktor Pysz. Dzisiaj ma się odbyć kolejne spotkanie w Katowicach; liczę, że wypracujemy kompromisowe rozwiązania.
Innego zdania jest prezes Wojas Podhale Andrzej Podgórski. - Nie jestem za kompromisem. Sprawy zaszły już za daleko, straciliśmy masę czasu, a rozgrywki tuż, tuż. W poczynaniach prezesa Ingielewicza nie widzę troski o polski hokej. Kluby dostały surową lekcję od prezesa. Musimy sami przejąć rozgrywki ekstraklasy.
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?