Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół modli się o powołania

Grażyna Starzak
Najwięcej powołań jest w seminarium tarnowskim
Najwięcej powołań jest w seminarium tarnowskim Fot. Adam Wojnar
Wiara. Nie dość, że regularnie spada liczba powołań, to jeszcze wielu kandydatów do kapłaństwa rezygnuje w trakcie pobytu w seminarium. Ale jest też dobra informacja. Polscy księża to „hit eksportowy”, także w zachodniej Europie. Niektórzy biskupi błagają nas o pomoc.

W tym roku polskiemu Kościołowi przybyło 323 nowych księży. Można powiedzieć - niewielu, bo nawet jeśli w ciągu 12 miesięcy różnica nie wydaje się taka duża, to przez kilka lat spadek jest wyraźny. W ubiegłym roku było ich o dziesięciu więcej, ale cztery lata temu - o prawie 80.

Mimo tej spadającej liczby nasz region ma się czym pochwalić. Najbogatsza w powołania kapłańskie jest ciągle diecezja tarnowska, gdzie święcenia przyjęło w tym roku 25 mężczyzn. Tarnowskie Seminarium Duchowne jest też uważane za największe w Europie.

Liczbą wyświęconych kapłanów mogą pochwalić się także archidiecezje: katowicka (tu przybyło w tym roku 18 księży), warszawska (17) i poznańska (15). We Wrocławiu wyświęcono 14 księży, po 13 w archidiecezji krakowskiej i przemyskiej oraz diecezji bielsko-żywieckiej.

Nowo wyświęceni księża rozpoczną swoją posługę po wakacjach. Proboszczowie i wierni czekają na nich z niecierpliwością. A byłoby ich pewnie dużo więcej, gdyby nie jedna znacząca tendencja - wielu kandydatów do kapłaństwa rezygnuje w trakcie pobytu w seminarium. Z liczącego 41 osób rocznika, który pod koniec września 2011 r. rozpoczął naukę w krakowskim Wyższym Seminarium Duchownym, kapłanami zostało 26 osób.

Jak mówią ich wychowawcy, standardem jest to, że do święceń dochodzi około połowy tych, którzy rozpoczynają tzw. formację. Sześć lat seminarium to czas weryfikowania powołania zarówno przez samego kleryka, jak i przez jego przełożonych. Klerycy, pytani o przyczyny rezygnacji kolegów, odpowiadają, że „bywają różne”. Wcale nierzadko młody mężczyzna rezygnuje z sutanny z powodu kobiety.

Do seminarium wstępują najczęściej mężczyźni, którzy wcześniej byli ministrantami w swojej parafii lub mają w rodzinie księdza. Pochodzą z bardzo religijnych domów. A ponieważ poziom religijności Polaków spada i kraj się laicyzuje „w szybkim tempie” - jak ostatnio powiedział publicznie tarnowski biskup pomocniczy Wiesław Lechowicz, młodzi mężczyźni też coraz rzadziej po maturze kierują swoje kroki do seminarium.

Kryzys powołań to ostatnio częsty temat dyskusji hierarchów i rektorów seminariów duchownych. Twierdzą oni, że główny powód to - obok laicyzacji - również demografia. W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci. Bp Marek Solarczyk, delegat Episkopatu ds. powołań zwraca uwagę na jeszcze jedną przyczynę.

- To systematyczne przesuwająca się w ostatnich latach granica wieku, w którym młode pokolenie dojrzewa i podejmuje życiowe decyzje - mówi bp Solarczyk. Dlatego, w jego opinii, potrzebne jest „szersze spojrzenie na duszpasterstwo powołań”, bo pod pojęciem „młodzież” trzeba dziś mieć na myśli osoby w wieku 16-29 lat. - Nie są to zatem, jak dotychczas uważano, jedynie uczniowie szkół średnich, a tacy głównie wstępowali do seminarium, ale też młodzież akademicka i starsza, która podjęła pracę czy konkretne zaangażowanie społeczne - zwraca uwagę bp. Solarczyk.

Spadek powołań to tendencja ogólnoświatowa. Oprócz Polski także w Czechach, Wielkiej Brytanii i Austrii notuje się mniejszą liczbę chętnych do stanu duchownego. Niewielka tendencja wzrostowa została zaobserwowana między innymi we Włoszech. Jednak ogółem w ostatnich latach doszło w Europie do spadku liczby księży katolickich o prawie 10 procent.

Tymczasem w Afryce liczba katolickich duchownych zwiększyła się o 29 procent, a w Azji o 23 procent.

W Polsce liczba księży spada, ale wciąż jest bardzo wysoka w porównaniu do innych krajów. Jeszcze kilkanaście lat temu co dziesiąty ksiądz w Europie był Polakiem, teraz co siódmy. Swoją posługę pełnią przede wszystkim w ojczystym kraju, ale nie tylko. Ksiądz to nasz „hit” eksportowy. Polacy są duszpasterzami nie tylko na misjach, np. w Sierra Leone, ale także w Irlandii czy Islandii. Biskupi z takich krajów, jak Irlandia, Niemcy, Wielka Brytania wysyłają błagalne listy do Episkopatu Polski z prośbą o pomoc. Niektórzy, tak jak biskup z Kuby czy Mołdawii, przyjeżdżają nad Wisłę, by prosić o pomoc polskich duchownych osobiście.

Źródło: x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski