Kościół zbada wszystkie przypadki pedofilii. Nawet z przeszłości

– Do Watykanu co miesiąc zgłaszanych jest dziesięć przypadków popełnienia przez duchownych przestępstw seksualnych wobec nieletnich. Tak twierdzi ks. Robert Oliver z Kongregacji Nauki Wiary. Będzie on jednym z referentów rozpoczętej wczoraj w Krakowie międzynarodowej konferencji na temat seksualnego wykorzystania małoletnich w Kościele. Czy po konferencji poznamy statystyki tego zjawiska dotyczące Polski?

– Nie mam jeszcze szczegółowych danych. Podanie ich opóźni się, ale nie dlatego, że chcemy coś ukryć. Musimy je zweryfikować. Nawiasem mówiąc, mam większe problemy z ich zebraniem w sądach niż od przełożonych kościelnych. Jeszcze z żadnej diecezji nie dostałem odpowiedzi odmownej.

– Wspomniany ks. Oliver twierdzi, że wiele spraw dotyczy przeszłości…

– To prawda. Te sprawy są najtrudniejsze. Nie jest łatwo je sprawdzić, bo dotyczą często ludzi głęboko poranionych, którzy niechętnie o tym mówią.

– Uczestnicy konferencji mają zapoznać się z wytycznymi episkopatu, jak postępować w takich przypadkach. Kiedy je poznamy?

– Watykan miał uwagi do pierwszej wersji wytycznych. Po zmianach zostały zatwierdzone przez Stolicę Apostolską i przyjęte na ostatnim posiedzeniu plenarnym episkopatu. Ale procedura jest taka, że trzeba je znowu przesłać do oficjalnego zatwierdzenia. Gdy to nastąpi, zostaną upublicznione.

– Ojciec zna te wytyczne. Czy jest w nich zapis, że będą badane również przypadki pedofilii sprzed lat?

– Wszystkie przypadki zgłoszone są badane. W kościelnym prawie istnieje co prawda przedawnienie, ale w tego typu kwestiach może być zniesione. Każda sprawa zgłoszona do przełożonego kościelnego lub jego delegata musi być zbadana, czyli musi się odbyć dochodzenie wstępne.

Jeśli uprawdopodobni ono przestępstwo, to wtedy przełożony musi poinformować Stolicę Apostolską. Przedstawia dowody czy poszlaki, a Kongregacja Nauki Wiary może znieść przedawnienie i zobowiązać do przeprowadzenia procesu kanonicznego.

– W programie konferencji znalazła się msza św. w intencji ofiar księży pedofilów, odprawiona wczoraj wieczorem w Krakowie.

– To był akt skruchy za grzechy pedofilii w Kościele. Akt przeprosin skierowany do Boga i do ludzi, akt nadziei na przebaczenie, pojednanie i poprawę. Pierwsze takie nabożeństwo w Polsce. Modliliśmy się i o światło, i o pomoc, i o przebaczenie. Ale też o znalezienie siły w Bożym Miłosierdziu, siły do zapobiegania w przyszłości grzechowi pedofilii.

– W nabożeństwie mógł wziąć udział każdy, tymczasem konferencja odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Dlaczego?

- M.in. ze względu na osobę pokrzywdzoną przez księdza, która weźmie w niej udział. Ona nie chce wokół siebie szumu. Musimy to uszanować.

PROŚBA O PRZEBACZENIE
Za pedofilię w Kościele

– Zawstydzeni i skruszeni prosimy o przebaczenie. Prosimy Boga i prosimy ludzi skrzywdzonych przez kapłanów – mówił wczoraj w Krakowie biskup płocki Piotr Libera.

W bazylice Najświętszego Serca Jezusa odprawiono, po raz pierwszy w Polsce, liturgię pokutną za grzechy pedofilii w Kościele. Bp Libera przyznał, że problem wykorzystywania i zaniedbywania dzieci dotyczy Polski. – My biskupi wyznajemy ponadto, że zbyt często zamiast postawić na pierwszym miejscu dobro dzieci, dawaliśmy się zwieść oszustwu, dwulicowości i mechanizmom negacji sprawców zbrodni pedofilii – przyznał bp Libera.

Biskup zaznaczył w homilii także, że dla wielu osób i środowisk jest wygodne, żeby na ławie oskarżonych postawić „samych tylko księży i najlepiej wszystkich księży”.

Podczas konferencji prymas Polski abp Wojciech Polak, po wysłuchaniu wystąpienia jednej z ofiar wykorzystania seksualnego, mówił, że „nie można pozostać obojętnym wobec sióstr i braci, którzy cierpią”.

– Nie wolno nam porównywać bólu oczyszczenia z bólem krzywdy, jakiej ze strony niektórych kapłanów i zakonników doznało wielu młodych – powiedział z kolei metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.