Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościoła i państwa milenijna wojna o pamięć [ZDJĘCIA]

Paweł Stachnik
Abp. Karol Wojtyła podczas krakowskich obchodów rocznicy chrztu Polski. Ponad 180 tysięcy fotografii z Narodowego Archiwum Cyfrowego www.nac.gov.pl
Abp. Karol Wojtyła podczas krakowskich obchodów rocznicy chrztu Polski. Ponad 180 tysięcy fotografii z Narodowego Archiwum Cyfrowego www.nac.gov.pl fot. NAC
2-4 maja 1966. W Częstochowie odbywają się główne kościelne obchody Milenium Chrztu Polski. 22 lipca 1966. Ulicami Warszawy przechodzi wielogodzinna defilada Tysiąclecia. Trwa ideowa rywalizacja na jubileusze.

W 1957 r. polski Kościół kierowany przez prymasa Stefana Wyszyńskiego rozpoczął realizację tzw. Wielkiej Nowenny. Ten zaplanowany na dziewięć lat (łac. novem - dziewięć) cykl uroczystości religijnych miał przygotować społeczeństwo do przypadającej w 1966 r. tysięcznej rocznicy chrztu Polski - odnowić je duchowo, moralnie i religijnie.

Uroczystości Nowenny obejmowały m.in. coroczne odnawianie Jasnogórskich Ślubów Narodu w każdej parafii, modlitwy, nauki i konferencje skoncentrowane na poszczególnych przyrzeczeniach Ślubów (m.in. „Małżeństwo - sakrament wielki w Kościele”, „Rodzina Bogiem silna”, „Młodzież wierna Chrystusowi.

Niezwykle ważna była peregrynacja kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która wożona na specjalnie przystosowanej ciężarówce nawiedzała kolejne diecezje i parafie. Kulminację obchodów zaplanowano na 3 maja 1966 r. na Jasnej Górze, a do udziału w nich zamierzano zaprosić papieża Pawła VI.

Kościół przywiązywał do milenijnego jubileuszu wielką wagę. Przyjęcie chrztu i wejście Polski w krąg cywilizacji chrześcijańskiej dokonane w 966 r. przez Mieszka I były wszak uznawane przez Kościół za najważniejsze wydarzenia w dziejach narodu i państwa. Ich tysięczna rocznica zasługiwała na prawdziwie godne uczczenie. Jak Polska długa i szeroka ruszyły więc religijne obchody.

Wyzwanie dla władzy

Kościelne Milenium ze zrozumiałych względów zaniepokoiło władze. Odczytano je jako wyzwanie rzucone przez Kościół oraz „próbę zakwestionowania narodowej legitymacji partii oraz jej osiągnięć w budowie socjalizmu”. „Kościół prowadzi z nami wojnę, ale tej wojny nie wygra. To my ją wygramy. Wyszyński (...) chce mieć rząd dusz. Rząd dusz w tym kraju ma socjalizm” - powiedział Władysław Gomułka. PZPR i rząd nie mogły więc pozostawić tak ważnej sprawy jak obchody milenijne w rękach instytucji uznawanej za politycznie wrogą.

Z drugiej zaś strony obchodzenie rocznicy chrztu nie bardzo mieściło się w marksistowskiej ideologii. Zastanawiano się więc nad zorganizowaniem obchodów rok wcześniej - w 1965 r., odwołując się do kronikarskiej zapiski, według której w 965 r. „Dobrawa przybyła do Mieszka”. Ostatecznie zdecydowano się na własne - również szeroko zakrojone - uroczystości w 1966 r., tyle że pod hasłem Tysiąclecia Państwa Polskiego i bez wspominania o ich religijnym kontekście.

W lutym 1958 r. Sejm proklamował obchody, a Rada Państwa powołała stosowny komitet z prof. Tadeuszem Kotarbińskim na czele. Opracowano bogaty program, składający się z dwóch elementów. Pierwszy - merytoryczny - obejmował działania takie jak przeprowadzenie badań naukowych nad początkami państwa polskiego, publikację związanych z tym prac naukowych i popularnonaukowych, organizowanie konferencji badawczych, urządzanie licznych imprez rocznicowych w całej Polsce, akcje społeczne i gospodarcze, w tym np. zadrzewianie i zakrzewianie kraju, w ramach którego w maju 1968 r. posadzono stumilionowe drzewo.

Inną szeroko zakrojoną akcją rocznicową była budowa „Tysiąca szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego”. Nowe placówki rzeczywiście były potrzebne ze z względu na wyż demograficzny i zły stan lokalowy szkolnictwa podstawowego. Opracowano więc tani i prosty model pawilonowej szkoły, a następnie zaczęto je masowano stawiać w całym kraju.

W akcję angażowano obywateli, instytucje i przedsiębiorstwa, które składały datki finansowe, a ich pracownicy fizycznie wspomagali budowę. W sumie w ramach akcji powstało 1417 szkół nazywanych tysiąclatkami.

Odbyła się też rywalizacja o zaszczytny tytuł Brygady Pracy Socjalistycznej Tysiąclecia Państwa Polskiego, kraj przemierzyła Sztafeta Tysiąclecia, która odwiedziła sto miast i 8 tys. wsi, rozegrano także Sportową Spartakiadę Tysiąclecia. W ramach trwającego kilka miesięcy Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych odbyło się 5 tys. koncertów i spektakli. Nowopowstające osiedla, ulice i skwery otrzymywały zaszczytne miano Tysiąclecia.

Drugi element państwowego programu miał charakter, by tak rzec - negatywny. Skupiano się w nim na zneutralizowaniu kościelnych obchodów Milenium, zmniejszeniu ich rangi i odciągnięciu od nich ludzi. Ta część również była szeroko zakrojona i angażowała tysiące ludzi - działaczy partyjnych, funkcjonariuszy MO i SB oraz zwykłych obywateli.

Działania te rozpoczęły się już w 1958 r. Wprowadzono wtedy w życie restrykcje w wydawaniu pozwoleń na organizowanie pielgrzymek na Jasną Górę. Oddziałom PKS-u zabroniono wynajmowania autobusów na wyjazdy do i w kierunku Częstochowy w dniach poprzedzających święta maryjne. W sierpniu 1963 r. Warszawskiej Pielgrzymce Pieszej odmówiono zezwolenia na wymarsz ze względu na domniemaną epidemię ospy. W odniesieniu do uczestników tych pielgrzymek, które mimo braku zgody wyszły na Jasną Górę, kierowano wnioski do kolegium.

Zapobiegać i przeszkadzać

W 1965 r. Komitet Centralny PZPR skierował do Komitetów Wojewódzkich specjalne „Tezy”, w których przygotowywał aparat do konfrontacji z uroczystościami kościelnymi. Z kolei do działaczy niższych szczebli wystosowano list mobilizujący ich do organizowania spotkań, masówek i wykładów dla obywateli. Na spotkaniach tych piętnowano hierarchów za niedawne „Orędzie” do biskupów niemieckich, brak poczucia wspólnoty narodowej i sprzedajność.

W grudniu 1965 r. rozpoczęto przeprowadzanie rozmów z duchownymi świeckimi i zakonnymi, których celem było wysondowanie ich opinii, a także zastraszenie i poderwanie autorytetu biskupów. Ci proboszczowie i przełożeni zakonni, którzy krytycznie wypowiadali się o prymasie Wyszyńskim i jego polityce, zyskiwali realne korzyści - np. zmniejszenie szykan administracyjnych, umorzenie części podatków czy zezwolenia na wyjazdy zagraniczne.

Jak pisze prof. Jan Żaryn w „Dziejach Kościoła katolickiego w Polsce (1944-1989)”, na początku 1966 r. na szczeblu centralnym opracowano szczegółowy plan przeciwdziałania obchodom Roku Milenijnego. W Komisji ds. Obchodów Tysiąclecia znaleźli się przedstawiciele wszystkich resortów, od MSW do Łączność. Zapoznano ich tam z wytycznymi dotyczącymi przeciwdziałania uroczystościom kościelnym.

I tak np. w czasie obchodów nie wolno było pracownikom udzielać urlopów, parafie miały otrzymywać odmowy na organizowanie zgromadzeń i instalowanie nagłośnienia przed kościołami, a administracja miała zapobiegać niewłaściwemu wykorzystaniu pociągów ekspresowych w celach pielgrzymkowych.

Kulminacja działań represyjnych nastąpiła w 1966 r. 9 kwietnia w katedrze gnieźnieńskiej odbyła się uroczystość kończąca obchody Wielkiej Nowenny i jednocześnie inaugurująca obchody Roku Milenium Chrztu Polski. Kilkanaście dni później władze rozpoczęły finalne obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego.

„Przez kilka następnych miesięcy Polska była widownią konkurencyjnych obchodów kościelnych i państwowych, które stały się najbardziej widocznym (z uwagi na obecność tysięcy ludzi) objawem antagonizmu istniejącego między władzami PRL a kierownictwem episkopatu” - napisał badacz stosunków państwo-Kościół w PRL prof. Antoni Dudek.

Armatnie strzały

Kierownikom Wydziałów Administracyjnych KW PZPR zalecono utrudnianie wiernym udawania się na uroczystości kościelne przez ograniczenie możliwości korzystania z samochodów zakładów pracy, a także transportu publicznego.

Biuro Prasy KC PZPR zobowiązało kierownictwo radia i telewizji do wydłużenia i uatrakcyjnienia programów w dni świąteczne oraz w te dni robocze, w które miały się odbywać obchody kościelne. Do kin zakupiono kilkanaście atrakcyjnych zachodnich filmów, które miały być wyświetlane w okresie kościelnych uroczystości.

Kontynuowano akcję rozmów z proboszczami, do której skierowano 2,5 tys. oficerów politycznych LWP. Do prezydiów Wojewódzkich Rad Narodowych wzywano biskupów starając się skłonić ich do zmiany ustalonych już planów uroczystości i strasząc konsekwencjami naruszenia ustawy o zgromadzeniach publicznych.

Przystąpiono też do konkretnych działań mających „przykryć” kościelne uroczystości. 15 kwietnia 1966 r. w Gnieźnie, podczas nabożeństwa odprawianego przez abp. Karola Wojtyłę rozległy się strzały armatnie zwiastujące przybycie na odbywającą się równolegle uroczystość państwową ministra obrony narodowej marsz. Mariana Spychalskiego.

Taka sytuacja miała się odtąd powtarzać: obchody państwowe w poszczególnych miastach organizowano tak, aby pokrywały się z kościelnymi. I tak np. w Krakowie uroczystości kościelne odbywały się 8 maja 1966 r. Podczas koncelebrowanej mszy w kościele Mariackim, odprawianej przez prymasa Stefana Wyszyńskiego i metropolitę kard. Karola Wojtyłę, na Rynku trwał wiec, na którym premier Józef Cyrankiewicz skrytykował episkopat Polski.

By uniemożliwić wiernym udział w nabożeństwach organizowano w zakładach dodatkowe zajęcia, spotkania, koncerty, potańcówki. Młodzież przetrzymywano w szkołach urządzając dla niej zawody sportowe i seanse filmów, studentom zabroniono wyjeżdżać z akademików.

Aresztować obraz

Inną formą represji było przeszkadzanie w peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej odwiedzającej kolejne diecezje. Jego przyjazdy gromadziły tłumy wiernych, co oczywiście nie podobało się władzy, która podjęła przeciwdziałanie. 6 maja 1966 r. ciężarówka wioząca obraz do Krakowa została pod Ol-kuszem zatrzymana przez milicję, a następnie skierowana do miasta inną trasą.

W efekcie rzesze wiernych bezskutecznie oczekiwały w strugach padającego deszczu na przyjazd obrazu na ustalonej wcześniej trasie. Gdy koło północy dotarła wiadomość o tym, co się stało, wśród zebranych wybuchło ogromne rozgoryczenie.

Z kolei 5 czerwca wyjeżdżający z Lublina po tamtejszych uroczystościach samochód z obrazem został zatrzymany przez milicję. Wizerunek wieziony na platformie nakryto brezentem, a ciężarówkę odstawiono do Częstochowy. Podobnie było 12 czerwca na drodze z Nidzicy do Olsztynka. MO zatrzymała tam samochód z obrazem, a następnie odstawiła go do katedry we Fromborku.

Do najbardziej dramatycznego wydarzenia doszło po zakończeniu uroczystości milenijnych we Fromborku. Gdy w kierunku Warszawy wyjechał stamtąd Żuk wiozący obraz, razem z nim w osobowym aucie jechał prymas Stefan Wyszyński, co w założeniu miało zapewnić bezpieczeństwo wizerunkowi. Jednak w miejscowości Liksajny pojazdy zatrzymała milicja i zażądała oddania Żuka z obrazem. Gdy prymas nie chciał wyrazić zgody, milicjanci siłą przejęli pojazd i odjechali nim pod pozorem sprawdzenia sprawności technicznej wozu...

Wizerunek przewieziono do katedry św. Jana w Warszawie, gdzie przebywał do początku września. 2 września biskup katowicki podjął próbę wywiezienia go do swojej diecezji, ale samochód znów aresztowano. Tym razem władze odwiozły obraz na Jasną Górę i zabroniły go stamtąd ruszać. Pod bramami klasztoru ustawiono posterunki, które rewidowały wszystkie wyjeżdżające pojazdy. Sytuacja taka trwała aż do 1972 r.! Po parafiach wędrowały zaś puste ramy obrazu umajone kwiatami.

Inny sposób deprecjonowania kościelnych uroczystości polegał na organizowaniu po nich demonstracji antykościelnych. Zmobilizowany aktyw wychodził naprzeciw wracającym z obchodów wiernym i skandował hasła skierowane przeciw prymasowi, biskupom i ich polityce, zwłaszcza zaś przeciw „Orędziu”. Z kolei innymi razy antypaństwowe okrzyki wznosili wierni, co wywoływało reakcję MO, która przy użyciu palek rozpędzała tłum. Do zamieszek doszło m.in. w Krakowie, Szczecinie, Gdańsku i Warszawie.

Główne kościelne uroczystości milenijne odbyły się od 2 do 4 maja w Częstochowie i dzięki zaleceniom biskupów miały spokojny przebieg. Władze nie zgodziły się na udział w nich papieża Pawła VI, stąd ten mianował swoim legatem kard. Wyszyńskiego, co tylko dodało mu splendoru w oczach wiernych.

Według Urzędu ds. Wyznań w częstochowskich obchodach wzięło udział ok. 90 tys. osób, według źródeł kościelnych 300 tys. osób. Władze rozważały przez pewien czas zorganizowanie w Częstochowie 3 maja koncertu The Beatles, który miał odciągnąć młodzież od uroczystości religijnych, jednak z pomysłu zrezygnowano z obawy, że nie uda się zapanować nad dwiema wielkimi masami ludzi, którzy zjadą do niewielkiego wszak miasta.

Mniej presji, więcej pracy

Z kolei kulminacją obchodów państwowych była wielka defilada zorganizowana w Warszawie w dniu Święta Odrodzenia Narodowego 22 lipca i nazwana Defiladą Tysiąclecia. Największa parada wojskowa w historii Polski przez wiele godzin przetaczała się ulicami Warszawy.

Najpierw na niebie przeleciały 33 samoloty ułożone w kształt orła, potem kolejne 42 tworzące liczbę 1000. Potem na ul. Marszałkowską wmaszerował oddział wojów piastowskich, za nim jechali rycerze spod Grunwaldu, husarze, piechota łanowa, kosynierzy, legioniści Dąbrowskiego itd. aż do partyzantów z II wojny światowej i kościuszkowców, zdobywców Berlina.

Dalej maszerowali słuchacze szkół wojskowych, poczty sztandarowe i współczesne oddziały wojska i ich sprzęt - czołgi, transportery opancerzone, wyrzutnie rakiet. Za wojskiem szła młodzież: ZMS, harcerze, studenci, sportowcy. Po paradzie dla warszawian przygotowano dziesiątki koncertów i imprez w całym mieście, a następny dzień był wolny od pracy.

Jaki był bilans milenijnych zmagań? Oddajmy raz jeszcze głos prof. Antoniemu Dudkowi, który w swojej książce „Państwo i Kościół w Polsce 1945-1970” przytacza jedną z opinii sporządzonych w Urzędzie ds. Wyznań:

„Uroczystości milenijne pokazały z całą oczywistością, że jakiekolwiek próby administracyjnego ograniczania Kościoła palą na panewce. Co więcej stają się niejednokrotnie pośrednim bodźcem do wzmocnienia religijności. Stąd wniosek: mniej presji administracyjnej a więcej pracy ideologiczno-wychowawczej”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski