Z punktu widzenia Rafako Hussars Poland zwycięstwo Kosteckiego było jedynie otarciem łez wobec dotkliwej porażki 1:4 poniesionej z zespołem Russian Boxing Team.
Kostecki przystąpił do starcia z wicemistrzem Rosji bez dodatkowej presji. Aktualny mistrz Polski wyszedł z założenia, że skoro samym występem wypełnia najważniejszy wymóg w kontekście turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (przepustką dla „Kostka” są dwie walki stoczone w rozgrywkach WSB), to warto przystąpić do walki na większym luzie.
Po pierwszych dwóch rundach zwycięstwo oddalało się od Polaka. Kostecki walczył poprawnie, ale lepiej prezentował się ofensywnie usposobiony Lizunienka. Presja Rosjanina sprawiła, że sędziowie byli jednomyślni i wychowanek trenera Władysława Ćwierza przegrywał 18:20. Pojedynek nieoczekiwanie rozstrzygnął się na półmetku walki, w trzeciej rundzie, gdy nacierający rywal wpadł głową w naszego zawodnika i pękł mu łuk brwiowy. Rozcięcie było na tyle duże, że zagrażało zdrowiu pięściarza i pojedynek został przerwany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?