Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszyce Małe. Rodakom z Kazachstanu zaczyna spełniać się sen o nowym życiu [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Siergiej, Dimitri, Aleksander i Tatiana zamieszkali w mieszkaniu komunalnym przy szkole podstawowej w Koszycach Małych
Siergiej, Dimitri, Aleksander i Tatiana zamieszkali w mieszkaniu komunalnym przy szkole podstawowej w Koszycach Małych Robert Gąsiorek
Rodzina Bussów przemierzyła 5 tysięcy kilometrów, aby powrócić do kraju przodków. Ich cały dobytek zmieścił się w dwóch walizkach i plecakach synów. Jak ułożą sobie nowe życie w podtarnowskich Koszycach Małych? Wszystko w ich rękach - od gminy Tarnów otrzymali na dobry początek dach nad głową i pracę.

Gdy samolot z czteroosobową rodziną Bussów na pokładzie podchodził do lądowania na warszawskim Okęciu, czworo pasażerów z Kazachstanu przecierało oczy ze zdumienia. - W Polsce jest strasznie wszystko zabudowane! Budynek stoi koło budynku. W Kazachstanie jest więcej pustych przestrzeni - dzieli się pierwszymi wrażeniami Siergiej.

Razem z żoną Tatianą i synami: 10-letnim Aleksandrem i 15-letnim Dimitrem mieszkali do tej pory we wsi Letowocznoje. Od najbliższego miasta dzielił ich dystans ponad stu kilometrów. Na co dzień prowadzili swoje gospodarstwo rolne. Hodowali krowy, świnie, kury. Utrzymywali się przede wszystkim ze sprzedaży mleka czy wieprzowiny. Głowa rodziny dorabiał jeszcze jako konserwator w szkole.

Bussowie są potomkami Polaków, którzy zostali zesłani do Kazachstanu z okolic Żytomierza w 1936 roku. Zaproszenie z Polski, od gminy Tarnów, przyjęli ze sporym zaskoczeniem. Potraktowali to jak uśmiech losu i wielką szansę powrotu do kraju przodków.

- Była w nas też ogromna nadzieja, że warunki naszego życia polepszą się - przyznaje Siergiej.

Samorząd postanowił sprowadzić do siebie rodzinę Bussów po rekomendacji, jakiej udzieliła im Alona Renkas. Kobieta jest kuzynką Siergieja i sama w 2009 roku została sprowadzona z Kazachstanu, również przez gminę Tarnów, tyle że do Zawady. Teraz pomaga bliskim stawiać pierwsze kroki w nowym otoczeniu.

- Jeżdżę z nimi załatwiać wszystkie formalności związane z uzyskaniem obywatelstwa. Nie ma też dnia, żebym nie odwiedzała ich w mieszkaniu - zaznacza pani Alona.

Bussowie pod Tarnów przyjechali 22 września. Wprowadzili się do mieszkania komunalnego przy szkole podstawowej w Koszycach Małych.

- Na przygotowanie lokalu otrzymaliśmy 160 tysięcy złotych rządowej dotacji. Pozwoliło nam to na wyremontowanie i pełne wyposażenie mieszkania - podkreśla Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

Repatrianci mają do dyspozycji dwa pokoje, łazienkę oraz kuchnię - razem 53 metry kwadratowe. Z każdym dniem, stopniowo przyzwyczają się do nowych realiów. Pewną barierą jest na razie nieznajomość języka polskiego. - Jak ktoś coś do mnie mówi to jeszcze to rozumiem, ale nie dam rady sam powiedzieć czegoś po polsku - przyznaje Siergiej.

- Jakoś sobie na pewno radzimy. Sklepy są w większości samoobsługowe, to weźmiemy co nam potrzeba, a później popatrzę na kasę i podam odpowiednią sumę sprzedawczyni. Poza tym nauczymy się języka - pociesza Tatiana.

W miniony poniedziałek Aleksander rozpoczął naukę w piątej klasie podstawówki, a Dimitri w ósmej. Obaj są bardzo zadowoleni po pierwszych dniach z nowymi kolegami.

- Staram się już rozmawiać z nimi w języku polskim, albo po angielsku. Bardzo ich interesuje, jak się żyje w Kazachstanie i często mnie o to pytają - mówi Dimitri.

Rodzice nastolatków wkrótce rozpoczną pracę. Będą zatrudnieni przez gminę Tarnów na stanowisku pracowników gospodarczych. - Takich osób nam brakuje. Robimy nawet nabory, na które nikt się nie zgłasza. Tak więc korzyści będą po obu stronach - uśmiecha się wójt Kozioł.

Rozłąka z najbliższą rodziną

Wielkim marzeniem Siergieja Bussa jest to, aby jego cała rodzina wróciła do Polski. W Kazachstanie żyje jeszcze jego matka, brat, oraz siostra, która spodziewa się dziecka. Nowi mieszkańcy Koszyc Małych kilka razy dziennie łączą się ze swoim bliskimi za pomocą komunikatora Skype i opowiadają o przeżyciach, jakie towarzyszą im w Polsce.

Długa i nie zawsze prosta droga

Gmina Tarnów sprowadziła już cztery rodziny repatriantów. Niedawno z Kazachstanu przyjęto też w gminie Żabno. To rodzina Kruczyninów, która kilka lat starała się o przyjazd Polski. Początkowo chęć ich przyjęcia wyraziła Dąbrowa Tarnowska. Samorząd wycofał się jednak ostatecznie z tej obietnicy. Na szczęście sprawą zainteresował się lokalny przedsiębiorca, który przygotował dla Kruczyninów mieszkanie w Odporyszowie.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Obowiązki na zwolnieniu lekarskim. Kiedy ZUS może skontrolować chorego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koszyce Małe. Rodakom z Kazachstanu zaczyna spełniać się sen o nowym życiu [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski