MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Rosyjska potęga staje na drodze wiślaczek

Justyna Krupa
Wisła Can-Pack Kraków wygrała w eurolidze dotychczas tylko jedno spotkanie - z Bourges
Wisła Can-Pack Kraków wygrała w eurolidze dotychczas tylko jedno spotkanie - z Bourges fot. Andrzej Banaś
Dziś w Orenburgu zagrają z tamtejszą Nadieżdą.

Po trzech tygodniach przerwy Wisła Can-Pack wraca do euroligowej rywalizacji. Przed krakowiankami bardzo trudne zadanie - ekipa Nadieżdy jest wiceliderem grupy B. Mistrzynie Polski musiałyby się wspiąć na wyżyny swoich możliwości, by zagrać z tym rywalem jak równy z równym.

Rosyjska drużyna zdążyła już ograć wszystkie najmocniejsze drużyny tej grupy, oprócz lidera, czyli UMMC Jekateryn-burg. Okazała się jednak lepsza od aktualnych mistrzyń Euroligi, czyli USK Praga, a także od AGU Spor czy Bourges Basket. To pokazuje jak wielkie wyzwanie stoi przed wiślaczkami. „Biała Gwiazda” jak dotąd ma na koncie jedno euroligowe zwycięstwo - nad Francuzkami z Bourges.

O sile Nadieżdy stanowią przede wszystkim Amerykanki. Najlepiej punktującą zawodniczką jest tegoroczna euroligowa debiutantka, czyli Kayla McBride. Ponadto, już czwarty sezon z rzędu liderką ekipy z Orenburga jest Dewanna Bonner. Dodatkowo, jak to bywa w przypadku ekip z Rosji, w drużynie Nadieżdy występuje też Amerykanka z czarnogórskim paszportem - środkowa Angelica Robinson. Zatrudnianie zawodniczek zza Oceanu na prawach przysługujących Europejkom znacznie zwiększa pole manewru rosyjskich trenerów.

Spory problem wiślaczki mogą mieć w walce na tablicach. To ich pięta achillesowa w całym obecnym sezonie. A tymczasem Robinson to trzecia najlepiej zbierająca Euroligi. Devereaux Peters i Laurę Nicholls czeka więc trudne zadanie.

Dla trenera Jose Hernandeza najważniejsze jest jednak to, że jego podopieczne przełamały się już w poprzednim meczu Euroligi i wreszcie odniosły pierwsze zwycięstwo. Teraz powinno im się grać już łatwiej, bez tak wielkiego obciążenia psychicznego. W meczu z Nadieżdą to rywalki są niekwestionowanym faworytem, ale atutem wiślaczek może być nastawienie mentalne. One nic w tym meczu nie muszą udowadniać, a nic tak w koszykówce nie pomaga, jak brak presji.

Jak dotąd, „Biała Gwiazda” dość często wpadała w euroligowych rozgrywkach na ekipę z Orenburga. Ostatni raz obie drużyny mierzyły się dwa sezony temu, gdy Nadieżda pozbawiła wiślaczki nadziei na awans do Final Eight, ogrywając je w fazie play-off. Fenomenalny mecz rozegrała wtedy właśnie Bonner, która rzuciła krakowiankom aż 29 punktów.

Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 19 czasu rosyjskiego, czyli o godz. 15 polskiego. W Wiśle z problemami mięśniowymi zmaga się ostatnio Małgorzata Misiuk, która nie zagrała też z tego powodu w ostatnim meczu ligowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski