Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Tym razem walka wiślaczek do końca nie popłaciła

Justyna Krupa
Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice
Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice Andrzej Banas / Polska Press
„Biała Gwiazda” pechowo rozpoczęła walkę o wielki finał EBLK. Krakowianki dotrzymywały kroku CCC przez trzy kwarty, ale w drugiej partii popełniły błędy, które kosztowały je porażkę. Niedzielne starcie rozpocznie się o godz. 16.45.

Zarówno Wisła, jak i CCC to zespoły bazujące na solidnej, agresywnej grze w obronie. To było widać zwłaszcza na początku sobotniego spotkania. Długo żadna z drużyn nie była w stanie rozpędzić się w ataku. Pierwsze tę niemoc przełamały jednak polkowiczanki i w drugiej kwarcie zadały Wiśle kilka bardzo bolesnych ciosów. - W tym fragmencie meczu przysnęliśmy przy rzutach trzypunktowych – przyznał trener Krzysztof Szewczyk. Nie dość, że krakowianki przed przerwą pogubiły się w obronie, to jeszcze cały czas szwankowała u nich skuteczność. W efekcie drugą partię przegrały aż 14:26.

W drugiej połowie wiślaczki rozpoczęły pogoń za rywalkami. Ważne punkty zdobywały Magdalena Ziętara i Maurita Reid. Co ciekawe, kapitan Wisły długo była w tym spotkaniu najlepiej punktującą z krakowianek. Kłopot jednak w tym, że gospodyniom nadal z bólem przychodziło wypracowywanie czystych pozycji do rzutu. W efekcie niektóre akcje kończyły błędem 24 sekund. Ostatecznie przed decydującą kwartą krakowianki traciły do CCC 7 oczek.

I choć w ostatniej partii wiślaczki walczyły jak lwy, przy mocnym wsparciu trybun, nie zdołały odwrócić losów spotkania. Tym razem wiara nie przyniosła sportowego cudu. Mimo, że był moment, gdy krakowianki zbliżyły się do rywalek na ledwie punkt. Trudno jednak wygrać spotkanie, w którym dwie podstawowe zawodniczki notują zerowy dorobek punktowy. Zawiodła zwłaszcza Leonor Rodriguez, która przecież zwykle jest najlepszą strzelbą „Białej Gwiazdy”. - Byliśmy przygotowani, że Leo będzie pod szczególnym „nadzorem”. Zdarzył jej się taki pechowy mecz, ale obejrzymy wideo i spróbujemy jakoś sobie z tym poradzić - skwitował szkoleniowiec Wisły.

- Jestem dumny, bo utrzymaliśmy intensywność w grze obronnej praktycznie przez całe spotkanie – podkreślał Maros Kovacik, trener CCC. - Zdecydowały proste błędy – zwracał uwagę Szewczyk. – Mecz mógł się podobać kibicom, jest godny tego półfinału. W niedzielę będziemy chcieli sięgnąć po zwycięstwo – deklarował.

Wisła Can-Pack Kraków – CCC Polkowice 58:63 (10:11, 14:26, 18:12, 16:14)
Wisła
: Parker 16 (1x3), Ziętara 15 (1x3), Reid 13 (1x3), Labuckiene 0, Rodriguez 0 – Radocaj 10 (2x3), Greinacher 4, Suknarowska 0.
CCC: Fagbenle 22, Gajda 14 (3x3), Clark 10 (1x3), Bojović 6 (1x3), Leciejewska 4 - Spanou 7 (1x3), Puss 0, Stankiewicz 0.
W serii półfinałowej (do trzech zwycięstw): 1:0 dla CCC.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski