18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koty - tajemnicze zwierzęta, które potrafiły oswoić sobie człowieka

BCA
Na wystawie "Marcowe koty" dzieci fascynowały żywe zwierzęta Fot. Barbara Ciryt
Na wystawie "Marcowe koty" dzieci fascynowały żywe zwierzęta Fot. Barbara Ciryt
ZABIERZÓW. "Marcowe koty" to nie tylko tytuł wystawy w gminnej Galerii "Na Piętrze", ale cała akcja zachęcająca do adopcji tych zwierząt.

Na wystawie "Marcowe koty" dzieci fascynowały żywe zwierzęta Fot. Barbara Ciryt

Wśród obrazów, rysunków, ceramicznych rzeźb przedstawiających koty w galerii pojawili się też wolontariusze z Towarzystwa Ochrony Przyrody "Inni". Przynieśli żywe zwierzęta: Mozaikę, kotkę którą ktoś włożył do pudełka i wyrzucił na śmietnik; Marysię, o której nowi opiekunowie żartobliwie mówią, że "łapała stopa", bo wpadła pod samochód i trzeba było ją leczyć; Cedra, śnieżnobiałego kocura wyrzuconego na ulicę.

Szefowa towarzystwa Iza Biesik opowiadała o kotach, którymi zajmuje się od 17 lat przy wsparciu rodziny i grupy karmicielek, czyli koleżanek, znajomych, wolontariuszy. Opowiadała ciekawostki, o tym, że trójkolorowe są najczęściej kotki, bo kocur w takich barwach występują sporadycznie i żyją bardzo krótko. - Poza tym trójkolorowe koty przynoszą szczęście - zawsze, a inne koty po prostu przynoszą szczęście - przekonywała pani Iza.

Do adopcji kotów zapraszali również artyści wskazywali, że koty to tajemnicze zwierzęta, które nie dają się ujarzmić, chodzą swoimi drogami, ale pozwalają się portretować. Autorzy prac przekonywali, że poznawanie kociego charakteru to sztuka. Rzeźbiarka Jadwiga Gajda-Lusina opisując idee wystawy podkreślała, że to podobno człowiek został udomowiony przez kota i to prawie 10 tysięcy lat temu.

- Lubię taką historyjkę, która obrazuje różnicę między psem i kotem - przyznaje. - Otóż pies myśli: człowiek daje mi dom, karmi mnie, głaszcze, dba o mnie, więc to on musi być bogiem. Pies patrzy człowiekowi w oczy i mówi: jestem twój. Natomiast kot myśli: człowiek daje mi dom, karmi mnie, głaszcze, dba o mnie, więc to ja na pewno jestem bogiem. Kot patrzy człowiekowi w oczy i mówi: jesteś mój.

Uczestników wystawy nie trzeba było przekonywać, żeby oglądając koty, zostawili dla nich trochę miejsca w sercu. Dzieci bawiły się z tymi do adopcji. Dorośli rozmawiali z wolontariuszami, wielu mówiło o tym, że przygodnie spotkane koty karmią na ogrodach działkowych i wożą do kastracji, choć gmina tego nie finansuje.

(BCA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski