Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk czwarta!

AS
Nie Adam Małysz, ale 22-letnia Justyna Kowalczyk z Kasiny Wielkiej uzyskała najlepszy wynik z polskich narciarzy na MŚ w Oberstdorfie. Studentka AWF w Katowicach została czwartą biegaczka narciarską świata w biegu na 30 kilometrów!

W swoim pierwszym biegu na 30 kilometrów, choć złamała kijek

   Kowalczyk po raz pierwszy w swojej karierze stanęła na starcie biegu na 30 km. Trener Aleksander Wierietelny, znając jej temperament, wolę walki, prosił Justynę: - Nie wyrywaj się do przodu, pilnuj czołówki.
   Kowalczyk od samego początku realizowała słowa trenera, biegła w czołówce, na półmetku była siódma. Na kolejnym punkcie pomiaru czasu (18,7 km) Polka była pierwsza! Bjoergen traciła do niej 0,4 sekundy.
   Na 20 km pech, Polka złamała kijek, na szczęście w pobliżu był trener Andrzej Michałek, który dał jej nowy kijek. Polka spadła na 6. pozycję. Nie zdeprymowało to Kowalczyk, którzy po 23,7 km była znowu pierwsza. - Jak ona znakomicie pracuje na płaskim odcinkach - nie mogła się nachwalić była wielokrotna reprezentantka Polski Weronika Budny. Bjoergen miała do niej 5,1 sekund straty. Po 26,8 km Kowalczyk prowadziła, ale tuż za nią Bjoergen, Kuitunen i Baranowa-Masołkina.
   Tuż za pomiarem czasu rywalki przyspieszyły i wyprzedziły Polkę. Na 1300 m przed metą była czwarta i tak wbiegły na stadion. Polka atakowała, ale nie dała rady. - Dla mnie czwarte miejsce jest wspaniałe, wcale nie uważam i wcale nie zgadzam się z opinią, że to najgorsza pozycja dla sportowca - mówiła na mecie.
   Kowalczyk zajęła czwarte miejsce, co jest najlepszym wynikiem w historii polskich biegów kobiecych. Przed 12 laty na MŚ w Falun Bernadetta Bocek w biegu na 30 km była siódma.
   - W ciągu ostatnich dwóch lat Justyna poczyniła ogromne postępy - mówi trener reprezentacji Aleksander Wierietelny. - Jeżeli nadal tak będzie pracować, to na igrzyskach w Turynie może sprawić niespodziankę. Ona ma wielkie możliwości i jest bardzo wytrzymała. A przy okazji to bardzo mądra, poukładana dziewczyna. Ale dzisiaj sprawiła niespodziankę, chociaż czuliśmy, że może być dobrze.
   Mistrzostwa w Oberstdorfie były bardzo udane dla Kowalczyk, oprócz znakomitego 6. miejsca na 30 km była 9. na 10 km, 12.**w sprincie i 13. w biegu łączonym.**
   Dla Norweżki Bjoergen był to już piąty medal w Oberstdorfie, wcześniej sięgnęła po złoto w sztafecie sprinterskiej i w sztafecie 4x5 km oraz indywidualnie srebro w biegu łączonym i brąz na 10 km techniką klasyczną.
   W biegu maratońskim mężczyzn na 50 km wszystkie trzy medale zdobyli Norwegowie, wygrał Estil przed Auklandem i Hjelmesetem. Polacy nie startowali. (as)

Historyczny wynik

   4. miejsce Justyny Kowalczyk na 30 km w Oberstdorfie to najlepsza lokata polskiej zawodniczki w biegach indywidualnych w mistrzostwach świata i igrzyskach:
   6 4. lokata - Justyna Kowalczyk na 30 km, MŚ 2005
   6 7. lokata - Bernadetta Bocek na 30 km, MŚ 1993
   6 9. lokata - Stefania Biegun na 5 km, IO 1968
   Najlepsze miejsca Polek w sztafecie:
   6 4. - MŚ, 1962
   6 5. - IO, 1968
   6 7. - IO, 1972

Wyniki

   30 km kobiet techniką klasyczną: 1. Bjoergen (Norwegia) 1:27.05,8; 2. Kuitunen (Finlandia) 8,9 s straty; 3. Baranowa-Masołkina (Rosja) 10,3; 4. Kowalczyk 12,8; 5. Saarinen (Finlandia) 15,9; 6. Kurkina (Rosja) 16,6; 7. Kuenzel (Niemcy) 16,9; 8. Neumannova (Czechy) 17,6; 9. Jackaja (Kazachstan) 1.14,7; 10. Zawiałowa (Rosja) 1.19,5.
   50 km mężczyzn styl klasyczny: 1. Estil (Norwegia) 2:30.10,1; 2. Aukland (Norwegia) 0,7 s; 3. Hjelmeset (Norwegia) 1,4; 4. Veerpalu (Estonia) 5,0; 5. Fredriksson (Szwecja) 8,2; 6. Skjeldal (Norwegia) 8,5; 7. Sperl (Czechy) 8,6; 8. Botwinow (Austria) 8,8; 9. Soedergren (Szwecja) 13,4; 10. Schluetter (Niemcy) 16,7
(as)

Mówi bohaterka: Kwiatuszki przed oczami

   JUSTYNA KOWALCZYK, urodzona 23.01.1983 w Limanowej, mieszka w Kasinie Wielkiej, pierwszy klub Maraton Mszana Dolna, obecny AZS AWF Katowice, studentka ASWF Katowice, panna. Wzrost 173 cm, waga 59 kg. Sukcesy sportowe: wicemistrzyni świata juniorek w sprincie 2003, podwójna złota medalistka na 5 km i w biegu łączonym w MŚ dom lat 23 (2004), złota medalistka medalistka Uniwersjady Zimowej w Seefeld (2005). MŚ w Oberstdorfie: 4. na 30 km st. kl, 9. na 10 km st. dow, 12 w sprincie, 13. w biegu łączonym.
   To był życiowy bieg 22-letniej Justyny Kowalczyk, urodzonej w Limanowej, zamieszkałej w Kasinie Wielkiej, wychowance trenera Stanisława Mrowca z klubu Maraton Mszana Dolna. Oto jak ocenia swój start w Oberstdorfie:
   - W sobotę czułam się na trasie mocna. Szczególnie na płaskich odcinkach, na podbiegach. Trochę gorzej szło mi na zjazdach. Ale ja się ciągle uczę biegania na nartach! Tak naprawdę to biegam dopiero 7. rok, zaczynałam od przełajów. Muszę stale szlifować technikę, podciągać styl wolny, bo znacznie mocniejsza jestem w klasyku
   - Po biegu długo leżała Pani na śniegu, wyglądała na strasznie zmęczoną...
   - Przyznaję, że bieg na 30 kilometrów zmęczył mnie okrutnie, po minięciu linii mety byłam na wpół przytomna. Miałam kwiatuszki przed oczami.
   - Nie żal, że tak niewiele brakowało do brązu?
   - Czwarte miejsce jest świetne i wcale nie zgadzam się z opinią, że to najgorsza pozycja dla sportowca. Forma przyszła w Oberstdorfie. Bardzo cieszą mnie lokaty zajęte na tych mistrzostwach. Teraz w kolejnych startach w zawodach o Puchar Świata będę chciała potwierdzić, że jestem w czołówce światowej. Jadę teraz na cykl zawodów do Skandynawii. Chciałabym tam plasować się w pierwszej dziesiątce
   - Za rok igrzyska w Turynie. Jakie ma Pani marzenia?
   - Biegać jeszcze szybciej niż teraz. O miejscach nie chcę mówić, bo wiem, ile jeszcze czeka mnie pracy, by na stałe zadomowić się w czołówce.
Rozmawiał: AS

Józef Łuszczek

Justyna

zadziwiła

mnie

   - Justyna Kowalczyk w sobotnim biegu na 30 kilometrów zadziwiła mnie - powiedział nam były mistrz w biegu una 15 km z Lathi (1978), najlepszy polski sportowiec w biegach w historii Józef Łuszczek. - Pobiegła wspaniale, jak ona radziła sobie świetnie na płaskim odcinkach i podbiegach. Gdyby nie złamany kijek, może byłby i medal. Justyna nie bała się utytułowanych rywalek, sama atakowała, rozrywała stawkę rywalek. Niech Norweżka Bjoergen podziękuje jej za złoty medal. Bo Justyna wykonała na trasie czarną robotę. Te mistrzostwa pokazały, że narodziłam się nam w narciarstwie nowa gwiazda. Jestem przekonany, że za rok w Turynie może być jeszcze lepiej. Co to oznacza - wszyscy wiemy. Ona lepiej biega klasykiem, ale w ciągu roku może podciągnąć "łyżwę". Na igrzyskach w Turynie.(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski