Podobnie jak przed rokiem Kowalczyk zaczęła sezon od zwycięstwa. Pewnie wygrała kwalifikacje, była pierwsza w ćwierćfinale i półfinale. W finale tuż po starcie uciekła rywalkom, druga Finka Anna Kylloenen była około 30 metrów za Polką.
Kowalczyk na swoim profilu na portalu społecznościowym napisała: „Jest dobrze. Muonio sprintersko znowu zdobyte. Coby się nom cały sezon darzyło”.
Dobrze zaprezentowała się Sylwia Jaśkowiec, która od paru miesięcy ćwiczy z Kowalczyk. Biegaczka z Osieczan dwukrotnie jako „szczęśliwy przegrany” przechodziła do dalszej rywalizacji, w finale była szósta. Tylko Maciej Kreczmer zanotował słabszy występ, nie przebrnął kwalifikacji, był 35.
– Zawody były rozgrywane w __arktycznych warunkach, było przenikliwie zimno, minus 18 stopni – powiedział nam drugi trener reprezentacji Rafał Węgrzyn. – Jesteśmy bardzo zadowoleni ze startu Kowalczyk i Jaśkowiec. Justyna, jak na początek sezonu, pokazała dobrą formę, nie dała szans rywalkom. Miłą niespodziankę sprawiła Sylwia, nie jest przecież specjalistką od stylu klasycznego. W każdym z wyścigów walczyła jednak z wielkim zaangażowaniem.
Przed Polkami kolejne starty w Muonio. Kowalczyk dziś pobiegnie na 5 km „klasykiem”, a Jaśkowiec w niedzielę na 10 km „łyżwą”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?