MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk poleciała do Nowej Zelandii

AS
BIEGI NARCIARSKIE. Wczoraj z lotniska w Balicach odleciała do Nowej Zelandii nasza najlepsza biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk. Podróż zaplanowana była na 36 godzin.

W Nowej Zelandii jest teraz zima. Po raz pierwszy w swej karierze Polka o tej porze roku będzie biegać i startować na nartach.

- Zazwyczaj w sierpniu trenowałam na "sucho" w Raubiczu na Białorusi. Ale w tym roku zmieniamy plany, eksperymentujemy. Możemy sobie na to pozwolić, bo w najbliższym sezonie nie ma igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata - powiedziała nam Justyna Kowalczyk.

Polka przebywać będzie w Nowej Zelandii aż 26 dni. - Mam trenować w ośrodku Snowfarm na wysokości blisko 1600 metrów nad poziomem morza. W planie mam nie tylko treningi, ale także starty. Z tego, co wiem, w Nowej Zelandii mają ćwiczyć także Rosjanie. Sama jestem ciekawa, jak uda się ten eksperyment, w jakiej będę formie, jak potem będzie to rzutować na dyspozycję w sezonie zimowym. Ale cieszę się, że wprowadziliśmy do treningu coś nowego - dodaje Kowalczyk.

Trener Aleksander Wierietielny zadowolony jest z dotychczasowych przygotowań Kowalczyk. - Justyna ma za sobą trzy zgrupowania - w Ramsau, w Zakopanem i w Otepaeae. Pracowała na nich bardzo ciężko. Ostatnio ćwiczyła w estońskiej Otepaeae. Teraz czekają ją treningi i trzy starty na śniegu w środku lata. Sprawdzaliśmy w internecie: w górach w Nowej Zelandii sypnęło śniegiem - mówi Wierietielny.

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski