– W Snow Farm mamy znakomite warunki do treningu. Śniegu w bród, tak świetnie przygotowanych tras nie widziałem ani w Europie, ani w Ameryce. Narciarze mają do dyspozycji ponad 60 kilometrów tras o zróżnicowanej skali trudności. Justyna może pracować nad poprawieniem „łyżwy”, Sylwia szlifuje „klasyka”. Po urazie stopy u Kowalczyk nie ma już śladu, może ćwiczyć z pełnymi obciążeniami – mówi trener biegaczki z Kasiny Wielkiej Aleksander Wierietielny.
Cała trójka wzięła udział w zawodach w Snow Farm zaliczanych do Pucharu Kontynentalnego FIS. Kowalczyk wygrała dwa biegi: na 10 kilometrów stylem klasycznym i 5 km stylem dowolnym, dwukrotnie druga była Jaśkowiec (na 5 km przegrała z Kowalczyk tylko o 5,7 sekundy).
Z kolei Kreczmer zdecydowanie triumfował w obu biegach mężczyzn: na 15 km „klasykiem” i 10 km „łyżwą”. Rywale przybiegali do mety daleko za nim.
Kowalczyk na swoim profilu na Facebooku tak skomentowała bieg na 5 km: – Przegrałam z piszczelami, wygrałam z sobą i ciut, ciut z Sylwią. Pięknie walczyłyśmy. Maciek constans, dał czadu.
Nasi narciarze pod koniec zgrupowania mają jeszcze wystartować w zawodach w zimowym triathlonie. Ich treningi w Nowej Zelandii potrwają do 28 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?