MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kowalski pożycza, jego zakład nie

Redakcja
Firmy wciąż niechętnie pożyczają pieniądze w bankach. Kredyty dla sektora przedsiębiorstw zmniejszyły się o ponad 2 proc. tylko w I kwar- tale (z ponad 210 mld zł na koniec 2009 r. do 206,5 mld zł na koniec marca) - wynika z danych zebranych w bankach przez Komisję Nadzoru Finansowego.

BANKI. Wzrostowi wartości kredytów zaciąganych przez gospodarstwa domowe towarzyszy niechęć firm do zadłużania się w bankach

Licząc rok do roku, spadek zainteresowania pożyczaniem pieniędzy w bankach przez firmy widać jeszcze bardziej. Wartość kredytów udzielonych przedsiębiorcom spadła o ponad 11 proc. Z informacji pochodzących z banków i Narodowego Banku Polskiego wynika, że w II kwartale akcja kredytowa dla firm niewiele wzrosła - eksperci spodziewają się w 2010 r. tylko niewielkiego wzrostu wartości zobowiązań firm lub nawet ich spadku.

- Trudne uwarunkowania zewnętrzne wpływały na utrzymanie awersji do podejmowania nadmiernego ryzyka. Konsekwencją tego było z jednej strony pewne ograniczenie popytu na kredyt ze strony części przedsiębiorstw, a z drugiej utrzymanie konserwatywnego podejścia w polityce kredytowej banków - tak to tłumaczy KNF i dodaje, że firmy w ostatnim czasie o wiele chętniej posiłkują się środkami własnymi i w obrocie, i w inwestycjach. Co może dziwić - wszystko to dzieje się w warunkach niezłego wzrostu gospodarczego (wzrost PKB sięgający 3 proc.).

Tymczasem przeciętny Kowalski pożycza chętnie. Kredyty dla gospodarstw domowych wzrosły o 1 proc. z 406,6 mld zł na koniec 2009 r. do 410,8 mld zł na koniec marca. Drugi kwartał także przyniósł ożywienie, zwłaszcza na rynku kredytów mieszkaniowych. Te ostatnie stanowią wyraźnie ponad połowę wszystkich długów Polaków i rosną najszybciej. Zmiana w stosunku do lat ubiegłych jest tylko taka, że szybciej rośnie dług gospodarstw domowych w złotówkach, a nieco wolniej denominowany w walutach obcych.

Banki z kryzysu finansowego wyszły obronną ręką i w I połowie roku maja się nieźle. W sektorze bankowym ma zatrudnienie około 175 tysięcy osób (dane po I kwartale), a więc więcej o kilkaset osób niż na koniec ubiegłego roku.

Bankowców może niepokoić systematyczne pogarszanie się jakości portfela kredytowego. Polskie przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe mają nie tylko coraz więcej kłopotów ze spłatą zobowiązań - spada też wartość zabezpieczeń kredytów.

Jak informuje KNF, wzrost należności zagrożonych dotyczył jednak przede wszystkim konsumentów, choć i przedsiębiorcy mieli z tym problem. Na koniec marca wartość należności ze stwierdzoną utratą wartości od całego sektora niefinansowego przekraczała 52 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do końca 2009 r. o 3,3 mld zł (o ponad 6 proc.).

Gorzej w tej kategorii wypadają gospodarstwa domowe - portfel kredytów dla gospodarstw domowych ze stwierdzoną utratą wartości wzrósł z 24 mld zł na koniec 2009 r. do ponad 26 mld zł na koniec I kwartału. W przypadku firm portfel takich kredytów wzrósł z 21,7 mld zł do 22,2 mld zł. Dane NBP mogą jeszcze bardziej niepokoić, bowiem według statystyk banku centralnego wartość ogółem kredytów z utratą wartości w czerwcu sięgnęła 57 mld zł.

Jak informuje KNF, mimo wzrostu zagrożonych kredytów, banki nie są zagrożone niewypłacalnością. Po I kwartale wszystkie posiadały współczynnik wypłacalności na poziomie przekraczającym określone ustawowo minimum (8 proc.).

Jacek Świder

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski