Kradli paliwo z koparek. Prawie tysiąc litrów przelali do swoich kanistrów

FLESZ - Koronawirus mniej groźny niż grypa?

Do zatrzymania złodziei i przedstawienia im sześciu zarzutów kradzieży paliwa doprowadziły wspólne działania policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie oraz Miechowie. Sprawców kradzieży zatrzymali miechowscy mundurowi.

Jeden ze złodziei wpadł na gorącym uczynku. Policjanci zatrzymali go, gdy za pomocą specjalnej pompki zasilanej z gniazdka zapalniczki swojego samochodu przelewał paliwo z baku ciągnika do przygotowanych kanistrów. Natomiast jego wspólnika złapali podczas próby ucieczki.

Złodziejami okazali się 38 i 26-latek z powiatu przemyskiego. Podejrzani noc spędzili w policyjnej celi. Sprawców przejęli policjanci z powiatu krakowskiego, którzy udowodnili zatrzymanym dokonanie jeszcze 5 podobnych kradzieży.

Do kradzieży oleju napędowego z pojazdów budowlanych na terenie gminy Słomniki dochodziło od połowy stycznia tego roku. Złodzieje działali głównie nocą. Systematycznie, co kilkanaście dni dochodziło tam do kolejnych takich czynów. Do Komisariatu Policji w Słomnikach zgłosiło się pięciu pokrzywdzonych. Działanie sprawców we wszystkich zgłoszonych przypadkach było podobne.
Analiza zgromadzonych przez śledczych materiałów i dowodów w tej sprawie, jednoznacznie wskazywała wszystkich tych kradzieży dopuścili się 38- i 26-latkowie z powiatu przemyskiego.

Policjanci z powiatu krakowskiego przedstawili mężczyznom po sześć zarzutów, dokonania wspólnie i w porozumieniu, kradzieży oleju napędowego w ilości ponad 1 tysiąc litrów, do czego podejrzani się przyznali. Za popełnione przestępstwa grozi im do 5 lat więzienia.