Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradnie na stacji poszukiwany...

ŁG
PRZESTĘPCZOŚĆ. Zatrzymany przez SOK-istów kieszonkowiec miał przy sobie nie tylko portfel, który - jak wstępnie ustalono - skradł przed chwilą podróżnemu. Jego telefon mógł pochodzić z innej kradzieży. Gdy sprawdzono dane Dariusza B. w bazie, okazało się, że powinien zaraz trafić za kratki.

Domniemanego złodzieja zatrzymali krakowscy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei (SOK). Patrolowali pociąg do Świnoujścia. W Katowicach wysiedli, by z peronu zabezpieczać odjazd tego składu. W tym momencie, jak wynika z notatki SOK, rozległ się okrzyk: "Łapać złodzieja!".

Wołał jeden z podróżnych. Zaalarmowani SOK-iści ujęli 39-letniego Dariusza B., osobnika bez stałego miejsca zamieszkania. Z danych SOK wynika, że B. miał przy sobie cudzy portfel z gotówką i kradziony telefon komórkowy. Mężczyznę przekazano policjantom. Ci sprawdzili jego dane w komputerze. Okazało się, że B. jest poszukiwany przez sąd w Zabrzu i ma trafić do aresztu śledczego.

Nie tylko w lecie komendanci SOK często kierują patrole do pociągów, w których pojawiali się kieszonkowcy. - Ograniczamy proceder - mówi sokista Franciszek Florek.

SOK przypomina, że w czasie wsiadania warto uważać na sztuczny tłok. Należy też unikać przewożenia dużych kwot (można je przesłać za pośrednictwem banku lub poczty). Kieszonkowcy działają nie tylko na stacjach. W wagonach pojawiają się w godz. 2-4 nad ranem, by okradać śpiących.

(ŁG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski