Kraina uczuć i wody

Chińska prowincja Jiangsu na krakowskim salonie

Fot. Piotr Wilczek

Jiangsu odwiedza ponad 3,6 mln turystów w ciągu roku, w tym około... 1000 Polaków. Władze chińskiej prowincji chciałyby, aby naszych rodaków przybywało znacznie więcej. Do Krakowa przyjechali, by zaprezentować się na 16. Krakowskim Salonie Turystycznym.

A że zamiary mają poważne, świadczy ponad 50-osobowa delegacja oraz 400 metrowe stoisko w krakowskim hotelu Forum. -Mamy rzeki, jeziora iliczne kanały. Zabytkowe miasta iniezwykłe ogrody. Pięknym widokom towarzyszy wciąż rozwijająca się infrastruktura turystyczna- zapewniał Zhou Shikang, dyrektor Biura Informacji Prowincji Jiangsu. -Naszą prowincję często zwie się krainą uczuć iwody. I dodawał, że już w tej chwili w Jiangsu działa ponad 1300 biur turystycznych, w tym 36 zajmujących się turystyką międzynarodową. Jest też 727 hoteli oraz ponad 26 tysięcy przewodników.
Gdzie odnajdziemy Jiangsu? Na wschodnim wybrzeżu Chin, nad rzeką Jangcy. Jej ziemie zamieszkiwane były już około 300 000 lat temu, a pierwsze wsie w okolicach Nanjing miały się pojawić przed 6000 lat. Tu miały się narodzić niezwykłe tradycje kulinarne i klasyczne chińskie ogrody. O roli prowincji w Chinach mówi zaś stare przysłowie: "Jeśli zbiory w____Jiangsu są dobre, całemu państwu zapewniony będzie dostatek".
"Haftowanie jest skarbem sztuki ikultury Chin, szczególnie haft najedwabiu z____Suzhou". I trzeba się z tym zgodzić, oglądając delikatne i niezwykle finezyjnie dzieła, które udaje się wyczarować igłą i jedwabną nitką. W Krakowie można będzie również oglądnąć wystawę fotografii "Chiny -____urocza prowincja Jiangsu". Jest ich 97, a wybrano je spośród około tysiąca.
Zdobysław Milewski, rzecznik prasowy Marszałka województwa małopolskiego zapytany, ilu Chińczyków przyjeżdża do Krakowa. -____Nie mamy takich danych - odpowiedział. Zapewnił natomiast, że trwają prace nad przewodnikiem w języku chińskim.
(DMA)