Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Aptekarka skazana za wyłudzenie 3, 5 mln zł z NFZ zmarła przed prawomocnym wyrokiem

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
71-letnia Barbara W. kierowniczka apteki w Nowej Hucie została skazana na 4 lata więzienia za oszustwo przy refundacji leków. Miała też oddać 3,5 mln zł, które wyłudziła. Kobieta złożyła apelację od nieprawomocnego wyroku, ale nie doczekała terminu rozprawy, który przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie wyznaczono na 13 grudnia br. Oskarżona zmarła. Sprawa wyłudzenia wyszła na we przypadkiem w 2011 r., choć już pięć lat wcześniej Barbara W. była blisko wpadki.

Pracownicy NFZ w kwietniu 2006 r. zapowiedzieli kontrolę w aptece, a gdy się następnego dnia pojawili na miejscu kobieta poinformowała ich, że w nocy dokonano włamania do apteki, rozbito szybę, skradziono jej leki i wszystkie recepty refundowane.
Zawiadomiła już policję o przestępstwie i okazała stosowne dokumenty, że już dokonano oględzin i straty oszacowano na 2 tys. zł.

Do kontroli NFZ nie doszło. Sprawę włamania umorzono już po kilku dniach.

We wrześniu 2011. r NFZ postanowił ponowić kontrolę w tej aptece i znów powiadomiono o tym jedną z pracownic, którą poproszono o zawiadomienie Barbary W.

Gdy kontrolerzy rano znaleźli się na miejscu okazało się, że nie ma kontaktu z kierowniczką. Postanowili wrócić do apteki do 15.00.

Wcześniej jednak Barbara W. sama zadzwoniła do siedziby małopolskiego Funduszu i poinformowała, że jeszcze w lutym, potem w marcu 2011 r. były włamania do jej apteki i straciła leki oraz wszystkie recepty.

Kobieta twierdziła, że powiadomiła o tym organy ścigania oraz ludzi z NFZ. Nie umiała jednak wskazać konkretnej daty, kiedy to nastąpiło i osoby, z którą wówczas rozmawiała. Policja znowu umorzyła po kilku dniach swoje dochodzenia i nie znalazła sprawców włamań. NFZ zdecydował o rozszerzeniu kontroli i domagał się okazania recept, na podstawie których dokonano refundacji i wpłaty pieniędzy na konto Barbary W.

Jeszcze w trakcie tej rozszerzonej kontroli kierowniczka zgłosiła już o czwartym włamaniu do jej apteki. Pokazała tylko 111 recept z 23 tysięcy, które powinna mieć w swoim archiwum. Prokuratura oskarżyła ją przywłaszczenie mienia na szkodę NFZ. Nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że jest winna oszustwa i wymierzył jej karę 4 lat pozbawienia wolności.

Nakazał też naprawienie szkody w całości i zwrot na konto Funduszu 3, 5 mln zł, którą to kwotę wypłacił w ramach refundacji za leki. W ukryciu przestępstwa kobiecie nie pomogła też awaria systemu informatycznego, którą zgłosiła, a tam były ślady zakupów leków, jakich dokonywała na przestrzeni lat.

Zdaniem krakowskiego sądu kobieta posługiwała się prawdziwymi danymi lekarzy i pacjentów, by fabrykować dane potrzebne do otrzymania refundacji. Była bezkarna przez ponad pięć lat.

W apelacji od nieprawomocnego wyroku wnosiła o zawieszenie jej kary więzienia, którą jej obrońca określał jako rażąco surową. Radca prawny Małopolskiego Narodowego Funduszu Zdrowia Artur Janicki w odpowiedzi na apelację oskarżonej wnosił, by jednak utrzymać wyrok w mocy, a działanie kierowniczki apteki określał jako celowe i bardzo przemyślane.

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Aptekarka skazana za wyłudzenie 3, 5 mln zł z NFZ zmarła przed prawomocnym wyrokiem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski