Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków Arena się zmarnuje

Piotr Tymczak
Rozmowa z PIOTREM NOWAKOWSKIM, środkowym reprezentacji Polski siatkarzy.

Piotr Nowakowski, mierzący 205 cm środkowy reprezentacji Polski, w meczu z Bułgarią w ramach XII Memoriału im. Huberta Wagnera długo przebywał na parkiecie i punktował. Zawodnik nie był jednak zadowolony z gry własnej i „Biało-Czerwonych”. Wierzy, że za dwa tygodnie podczas mistrzostw świata w Polsce forma będzie znacznie lepsza.

Znów reprezentacja Polski nie poradziła sobie z Bułgarami. To dla Was pechowy rywal?

Bardzo możliwe, że nie mamy do nich szczęścia. Pech nie pech, trzeba jednak przyznać, że graliśmy falami. Podobał mi się jedynie pierwszy set, który wygraliśmy dość pewnie. W moim wykonaniu też wyglądał on jeszcze nieźle. Później coś się posypało, nasza gra - jak już wspomniałem - falowała, a Bułgarzy grali równiej, nie popełniali tyle błędów jak my i dlatego wygrali.

Dlaczego tak się stało?

Pewnie potrzebujemy trochę czasu. To był nasz pierwszy poważny mecz od Ligi Światowej i nie jesteśmy jeszcze w takim rytmie treningowo-meczowym, aby mieć optymalną formę. Mamy nadzieję, że ona przyjdzie na czas mistrzostw świata.

Patrząc ile przebywał Pan na boisku można wnioskować, że wygrywa Pan rywalizację o miejsce na boisku na mistrzostwa w roli środkowego?

Dużo grałem, ale jak już powiedziałem mogę to robić lepiej.

W decydującym secie mieliście już czteropunktową przewagę (11-7) i ją roztrwoniliście. Co się stało?

Mieliśmy już rywali praktycznie na talerzu, ale uciekli spod widelca. Bułgarzy mieli kilka dobrych zagrywek, odrzucili nas od siatki, było ciężko z ich wysokim, dobrym blokiem. Trafili w nasze trochę słabsze ustawienie i przycisnęli zagrywką.

W Waszej grze zagrywka była jednym z elementów, który szwankował najbardziej.

Dużo zepsuliśmy zagrywek. Musimy mocno pomyśleć nad tym co zrobić, aby to się nie powtarzało.

Porażka Was nie podłamała?

Na pewno tak się nie stało. Wiemy na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Możemy być niezadowoleni z jakości gry, popełnionych błędów. Ta porażka na pewno jednak nie odbije się mocno na naszej psychice.

Jak zareagowaliście na kontuzję Mariusza Wlazłego?

To się działo bardzo szybko. Nie widziałem dokładnie co się stało, widać było tylko, że to prawdopodobnie problem z kostką. Życzę Mariuszowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. Bez niego spośród atakujących zostaje nam tylko Dawid Konarski, który będzie teraz musiał grać za dwóch. Chyba, że trener przestawi do gry w roli atakującego któregoś z przyjmujących.

Na dwa tygodnie przed mistrzostwami świata na ile procent można określić Waszą obecną formę?
Mam nadzieję, że to było na razie tylko 10 procent naszej formy. Myślę, że potrafimy naprawdę dużo więcej.

Nie będzie Wam przykro, że w największej w Polsce krakowskiej hali nie zagracie podczas mistrzostw świata?
Każdy obiekt ma swoją specyfikę. W każdej polskiej hali atmosfera jest wspaniała. Z tego co słyszeliśmy hala we Wrocławiu została zmodernizowana. Na pewno jednak taki duży i wspaniały obiekt jak Kraków Arena powinniśmy wykorzystać. Podobnie jak halę w Gdańsku. Być może gdzieś w środku kraju powinniśmy wybudować taką podobną dużą halę. Łódź jakoś tak średnio do mnie przemawia.

Czyli z Krakowa będzie Wam ciężko się rozstać?

Nie będzie ciężko bo po Memoriale mamy wolne. Na pewno więc odpoczniemy. Krakowska hala jednak się pewnie trochę zmarnuje. Nie wiem, czy uda się ją zapełnić podczas meczów mistrzostw świata, które w niej zaplanowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski