Kraków Arena walczy o "biało-czerwone" Euro!

Kraków Arena, gdańska Ergo Arena, bydgoska Łuczniczka, łódzka Atlas Arena, katowicki Spodek i wrocławska Hala Stulecia to obiekty, które będą rywalizować o prawo goszczenia najlepszych siatkarzy Europy w 2017 roku.

Ostatecznie wybrane zostaną cztery miasta. Decyzja o przyznaniu Polsce kolejnej dużej imprezy zapadła w sobotę w tureckiej Antalyi, gdzie odbył się kongres Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV).

- W aplikacji zgłosiliśmy sześć miast. Stworzymy dla nich ofertę i wybierzemy najlepsze. Na gospodarzy trzeba jeszcze trochę poczekać - powiedział nam Wojciech Czayka, dyrektor wykonawczy tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy.

Euro Volley 2017 będzie rozgrywany w takim samym systemie jak w minionym roku. Wystąpi więc 16 zespołów narodowych podzielonych na cztery grupy. W 2013 roku Polska współorganizowała turniej z Danią. Za trzy lata zrobi go sama.

- Od początku byliśmy jedynym formalnym i faktycznym kandydatem do organizacji mistrzostw - mówi prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.

Działacze PZPS bardzo poważnie biorą pod uwagę Kraków jako centrum mistrzostw w 2017 roku. Wiele jednak będzie zależeć od pieniędzy, gdyż wybrane miasta będą musiały zapłacić za przywilej goszczenia siatkarzy po kilka milionów złotych. Oczywiście najwięcej wyłoży to, które otrzyma mecze z udziałem Polaków i finał imprezy.

Prawo do organizacji i promocji w ramach wrześniowych mistrzostw świata siatkarzy w Kraków Arenie kosztowało stolicę Małopolski ok. 4,5 mln zł. W zamian zyskaliśmy mecze tylko jednej z grup i to bez biało-czerwonych. W ramach rekompensaty związek obiecywał nam przyszłoroczny finał Ligi Światowej. Odbędzie się on jednak w Brazylii, jako próba przedolimpijska przed Rio 2016.