Kraków. Babski Comber powrócił na ulice Krakowa. Przez miasto przeszedł barwny korowód

Babski Comber to zapomniany krakowski zwyczaj, który po ponad stu latach powrócił do miejskiego kalendarza obrzędowego. Obchodzony niegdyś w Tłusty Czwartek przez krakowskie przekupki. Według podania tego dnia świętowały one uwolnienie od ciemiężyciela, wójta podkrakowskich Piasków - Combra. Ciągnęły wtedy spod wspomnianej wsi aż na Krakowski Rynek słomianą kukłę, która go uosabiała, dokazując przy tym i śpiewając tzw. pieśni combrowe. Wszystko kończyło się muzyką, czyli potańcówką w karczmie. Krakowski Comber był organizowany przez przekupki głównie z Czarnej Wsi, Łobzowa i Nowej Wsi.

Z tej okazji Muzeum Krakowa zaprosiło wszystkie Krakowianki i Krakowiaków na warsztaty pieśni i tańców combrowych. Podczas spotkań można było poznać pieśni, które mogły być śpiewane w tym czasie a także tańce, których kroki można wykonywać do ich melodii. Tegoroczny Babski Comber jest świętowaniem powrotu do swoich korzeni, do pamięci przodków, do głębi siebie. Spotkania zwierały pogadanki o ostatkowych zwyczajach ludowych z wyszczególnieniem Regionu Krakowskiego, wspólnie tworzono wizerunek grupy oraz samodzielnie projektowano i wykonywano kostiumy w myśl upcyklingu. Finałowy korowód poprzedzony warsztatami Katarzyny Chodoń "Krakowskie maszkary ostatkowe" przeszedł ulicami Krakowa w sobotę, 10 lutego.

W ubiegły weekend z kolei odbyło się także Śpiewogranie na Starym Kleparzu, które prowadziły: Joanna Łucja Cichoń, Katarzyna Chodoń i Żaneta Seweryn, a w piątek, 9 lutego miały miejsce śpiewy i tańce combrowe w Pałacu Krzysztofory. Kulminacją babskiego świętowania był sobotni finał Babskiego Combra od Starego Kleparza przez Sukiennice do Pałacu Krzysztofory. To jednak nie koniec ... 13 lutego odbędzie się również Ostatkowo-wtorkowa Potańcówka.

Przełomowe odkrycie w recyklingu