W piątek zwróciliśmy uwagę, że coraz trudniej się dowiedzieć, kto i ile zarabia na zleceniach ministerstw, urzędów, sądów i innych instytucji. Władze wszystkich szczebli pod byle pretekstem utajniają te dane. A jak to wygląda w Krakowie?
Krakowski magistrat nie utajnia swej działalności tak bardzo, jak robią to ostatnio instytucje centralne, w tym rząd. - Widać poprawę, co nie znaczy, że dostęp do informacji jest kompletny i dobry - mówi Jan Niedośpiał z Fundacji Stańczyka.
Miernikiem jawności danej władzy jest to, czy publikuje ona rejestry umów (zleceń i o dzieło), jakie zawiera z zewnętrznymi podmiotami - osobami i firmami. Dwa lata temu, w ramach akcji „Komu płaci władza”, „Dziennik Polski” zawnioskował do samorządów w Małopolsce o umieszczenie takich rejestrów w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). 30 gmin i powiatów odpowiedziało, że zrobi to niezwłocznie, kilkadziesiąt poprosiło o czas.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski należał do grupy włodarzy, którzy odmówili publikacji. Argumentował m.in., że magistrat (bez podległych jednostek) zawiera rocznie ok. 6 tys. umów, więc ich publikacja byłaby czasochłonna. Ostatecznie jednak, w wyniku presji organizacji obywatelskich, w ubiegłym roku w krakowskim BIP pojawił się rejestr wszystkich umów.
- Obejmuje on umowy zawarte przez sam magistrat. Nie ma rejestrów umów jednostek podległych, jak ZIKiT. Nie ma rejestru faktur i rachunków - wylicza minusy Jan Niedośpiał.
Przyznaje przy tym, że krakowski BIP należy do najlepszych w Polsce. Trzy lata temu pojawiła się w nim dokumentacja rad dzielnic, w 2014 rejestry zamówień publicznych i nagrania z sesji Rady Miasta.
Bariery do usunięcia
Organizacje obywatelskie zwracają jednak uwagę, że dane są udostępniane przez magistrat w nieprzyjaznej formie. Np. rejestr umów ma format PDF, z którego nie da się kopiować tabel. Uniemożliwia to tworzenie zestawień i analizę danych, czyli utrudnia kontrolę władzy.
Niektóre dokumenty zamieszczane są w formie skanu, co uniemożliwia nie tylko analizę danych, ale i korzystanie z nich przez niepełnosprawnych z wadą wzroku; urząd łamie w ten sposób Konwencję o Prawach Osób Niepełnosprawnych.
- Część tych danych, umieszczanych w BIP w formie skanu, jest bardzo istotna, żeby nie powiedzieć podstawowa: oświadczenia majątkowe, niektóre dokumenty z komisji Rady Miasta, dokumenty finansowe, jak Wieloletnia Prognoza Finansowa wraz z załącznikami czy budżet za 2014 rok - zwraca uwagę Jan Niedośpiał. Fundacja Stańczyka walczy o to, by wszystkie skany były publikowane w formie tekstowych zamienników, przetwarzalnych maszynowo, a wszystkie dokumenty zawierające tabele były dostępne również w otwartych formatach, pozwalających na łatwe przenoszenie i przetwarzanie danych, np. html. Robi tak Wydział Podatków i Opłat, który publikuje zestawienia dotyczące ulg, odroczeń i umorzeń. Ale już Wydział Skarbu Miasta preferuje PDF.
Po dane do sądu
Organizacje projawnościowe domagają się też, by nazwy plików wrzucanych do BIP miały przyjazne nazwy, a nie numery, które kompletnie nic nie mówią.
- Te zagadnienia, na pierwszy rzut oka trywialne, mają ogromne znaczenie. Jeśli chcemy, by mieszkańcy korzystali z danych publicznych i kontrolowali władzę, informacje muszą być publikowane w taki sposób, by tego nie utrudniać - mówi działacz Fundacji Stańczyka.
Część dokumentów dostępnych jest tylko na wniosek obywateli. Urząd przeważnie nie robi kłopotów, ale po niektóre informacje trzeba iść do sądu. Tak było w przypadku umowy koalicyjnej pomiędzy prezydentem Majchrowskim a klubem radnych Platformy Obywatelskiej.
- Udostępniono nam ją dopiero po tym, jak 10 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał za zasadną naszą skargę - wspomina Jan Niedośpiał.
Podkreśla, że relatywnie wysoki poziom przejrzystości Krakowa (na tle kraju) nie jest zasługą magistratu lub prezydenta, lecz oddolnej presji mieszkańców.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?