Kraków. Biznes w dobie koronawirusa. Piwo z beczek do butelek, czyli jak przetrwać kryzys

FLESZ - Koronawirus - kiedy będzie dostępna szczepionka

Zamknięte bary, puby i restauracje. Puste ulice. Tak wygląda w większości Polska, w tym Kraków. O ile restauracje jako tako mogą funkcjonować, bo sprzedają jedzenie na wynos, to w o wiele gorszej sytuacji są puby, które takiej możliwości nie mają. Narażają się na straty nie tylko z braku klientów, ale i utraty towaru, bo np. piwa mają ograniczoną datę ważności.

W tej sytuacji niektórzy wpadają na niekonwencjonalne pomysły. Strefa Piwa z Kazimierza oprócz baru ma jeszcze dwa sklepy, które, póki co normalnie działają. Przenieśli tam część beczek z baru i leją z nich piwo do butelek PET.

"Liczymy na Waszą pomoc w opróżnieniu zapasów. Tyle możemy zrobić. Wszystko ruszy już od poniedziałku, jak tylko odbierzemy dostawę butelek" - napisała Strefa na swoim profilu na Facebooku. Akcja ruszyła w poniedziałek 16 marca i spotkała się z pozytywnym odbiorem mieszkańców.

- Chodzi o to, żeby zminimalizować straty, bo na zyski nie liczymy – mówi nam Tomasz Toczek ze Strefy Piwa. Jak dodaje, starają się też pomóc innym multitapom (bar z kilkunastoma kranami z piwem kraftowym – red.), które nie mają własnych sklepów stacjonarnych. Zaoferowali innym pubom możliwość opróżniania beczek u nich, tak aby straty mogli też niwelować inni.

"Zdajemy sobie sprawę z Waszej sytuacji. W jednej chwili zostaliście z piwem na kranach i magazynach, a nie macie możliwości sprzedać tego nawet na wynos. Piwa mają ograniczoną datę spożycia. Straty z tego tytułu będą ogromne. Dlatego też oferujemy swoją pomoc w opróżnieniu zapasów. Podrzucajcie beczki do nas, a my w miarę możliwości będziemy je opróżniać" - czytamy w apelu Strefy na FB.