Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Bocian Właduś zameldował się na gnieździe przy ul. Szlifierskiej. I w osobistej stołówce [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Bocian Właduś. Przyleciał w środę
Bocian Właduś. Przyleciał w środę Anna Kaczmarz
Pani Marta Filipczyk, która prowadzi sezonową stołówkę dla Władusia i jego rodziny, już od dłuższego czasu czekała z zamrożonymi serduszkami kurzymi - przysmakiem tego bociana. Niepokoiła się, że wciąż go nie ma. Aż w środę, dwa dni temu - przyleciał!

FLESZ - W czasach koronawirusa jesteśmy lepsi, bardziej empatyczni

Ptak przylatuje do gniazda w Nowej Hucie, na os. Wolica od około 20 lat. Wcześniej troszczył się o niego Władysław Pietrzak, właściciel autoszlifierni, który zbudował mu gniazdo i kupował smakołyki. Wielki miłośnik bocianów, który wracającego do niego co rok samca nazwał Władusiem (a jego żonę Władusiową), już nie żyje. Jednak opiekę nad boćkami przejęła rodzina, mieszkająca po sąsiedzku.

- Wujek umarł siedem lat temu, wtedy przygarnęłam jego psy. A wujek z tymi psami się nie rozstawał, Właduś więc chyba z nimi kojarzył obecność wujka - dlatego też "przeprowadził się" do mnie - opowiada nam Marta Filipczyk, w której ogrodzie jest teraz specjalna platforma, na której bocianowi serwuje posiłki.

Jak nam mówi, była smutna, że wciąż w tym roku jeszcze nie widać Władusia. Niepokoiła się, bo gdy rok temu przyleciał za późno, inny bocian zajął mu gniazdo oraz przepędzał od jedzenia. Szczęśliwie jednak w końcu pojawili się: najpierw partnerka Władusia, a następnie, w środę, on sam.

- Jest w dobrej kondycji, to od razu widać. Ale po podróży był bardzo głodny - pierwszego dnia pojawił się osiem razy na jedzeniu i zjadł aż półtora kilo kurzych serduszek - dodaje pani Marta.

Opiekunka bocianiej rodziny kupuje dla niej jedzenie w pobliskim sklepie firmowym przy ubojni drobiu. Właduś jest wybredny, jada wyłącznie kurze serduszka i bezwzględnie świeże - np. trzydniowe są dla niego już niejadalne. Ostentacyjnie pozrzucał też kiedyś ze swojej platformy-stołówki zaserwowaną mu wątróbkę.

Rodzina pani Marty z powodu epidemii została teraz niestety pozbawiona możliwości zarabiania. Dlatego - jak mówi Marta Filipczyk - jeśli ktoś chciałby przywieźć serduszka dla Władusia, to chętnie je przyjmie. Dla tych, którzy mogą w ten sposób pomóc, podajemy adres tej wyjątkowej ptasiej stołówki: ul. ks. Luzara 7A (osiedle Wolica).

Dodajmy, że zwykle z platformy do karmienia znika dziennie do kilograma bocianiego przysmaku, a gdy Właduś karmi młode (a te zapewne wkrótce się pojawią), w sumie potrzeba każdego dnia 2-3 kilogramy kurzych serduszek.

Jak mają się bociany, które urzędują przy Szlifierskiej w gnieździe kilkanaście metrów nad ziemią? Zobacz Władusia na zdjęciach w naszej galerii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Bocian Właduś zameldował się na gnieździe przy ul. Szlifierskiej. I w osobistej stołówce [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski