Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Bójka na Rynku Głównym podczas Strajku Kobiet. Co się stało?

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Protesty przeciwko wyrokowi w sprawie aborcji przebiegają w Krakowie na ogół pokojowo, ale nie obeszło się bez przepychanek. Jak relacjonują nam świadkowie, podczas jednego z incydentów ucierpiał obrońca kościoła - ktoś spryskał mu oczy gazem pieprzowym. Z pomocą poszkodowanemu pospieszyła uczestniczka protestu Strajku Kobiet. W rozmowie z nami wyznaje, że w takiej sytuacji trzeba pomóc, niezależnie od tego, kto cierpi. - Dlatego też właśnie protestujemy. By kobiety nie cierpiały. A cierpieniem jest ciąża letalna. Kobieta musi mieć prawo do tego, by ją zakończyć - mówi nam pani Katarzyna, która opatrzyła poszkodowanego.

FLESZ - Cała Polska protestuje

W Krakowie największa fala protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji przetoczyła się w środę 28 października. W kulminacyjnym momencie manifestowało nawet ok. 20 tys. osób. Okazuje się, że doszło do przepychanek, w których ucierpiał mężczyzna - jak relacjonują nam świadkowie - obrońca kościoła.

Strajki w Krakowie i Warszawie. Wiemy, gdzie dokładnie będą ...

Oto relacja pani Katarzyny z krakowskich służb porządkowych Strajku Kobiet:

"Gdy dotarliśmy z marszem pod Muzeum Narodowe, otrzymaliśmy informację, że w tym samym czasie na Rynku Głównym doszło do przepychanek. Natychmiast tam poszliśmy. Okazało się, że doszło do sprzeczki między uczestnikami protestu Strajku Kobiet a obrońcami kościoła. Interweniowała policja, która rozdzieliła ludzi. Jeden człowiek leżał na ziemi, miał aparat słuchowy, więc od razu wiedziałam, że jest osobą niedosłyszącą.

Był poszkodowany, ktoś spryskał mu oczy gazem pieprzowym. Policja w pewnym momencie mnie do niego dopuściła, porozumiałam się z nim (mężczyzna czytał z ruchu warg) oraz opatrzyłam. Codziennie pracuję z osobami niepełnosprawnymi, miałam przy sobie apteczkę, wiedziałam, jak pomóc. Okazało się, że poszkodowanym jest obrońca kościoła. Ucierpiał z ręki któregoś ze swoich kolegów. Podeszłam do obrońców kościoła i powiedziałam, że ich znajomy jest poszkodowany. Byli bardzo zdziwieni, że mu pomogłam, podziękowali.

Niczego nadzwyczajnego nie zrobiłam, trzeba pomagać, niezależnie od tego, osoba z której opcji jest poszkodowana. Gdy komuś dzieje się krzywda, trzeba reagować. Dlatego też właśnie protestujemy. By kobiety nie cierpiały. A cierpieniem jest ciąża letalna. Kobieta musi mieć prawo do tego, by ją zakończyć. By nie cierpieć dziewięciu miesięcy".

Podczas przepychanek faktycznie interweniowała policja. - Nie prowadzimy żadnych czynności w tej sprawie. Było to naruszenie nietykalności cielesnej, co jest ścigane z oskarżenia prywatnego - przekazał nam mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Protest kobiet w Krakowie przybierają różną formę. O ich skali najlepiej świadczą zdjęcia z powietrza.

Strajk Kobiet w Krakowie. Tak wyglądają przemarsze i blokady...

Mundurowi podkreślają, że manifestacje przebiegają w większości pokojowo. Jeśli wlepiane są mandaty, to rzadko, głównie za brak maseczek. - Podczas środowych, całodziennych działań wylegitymowano 70 osób. Za popełnione wykroczenia porządkowe (głównie za naruszenia drogowe i brak maseczek) nałożono 10 mandatów karnych, skierowano 8 wniosków do sądu o ukaranie - informuje rzecznik małopolskiej policji.

Bojówki kibiców wyszły na ulice. Pseudokibice zaatakowali ma...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Bójka na Rynku Głównym podczas Strajku Kobiet. Co się stało? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski