Kraków. Budowa linii tramwajowej do Mistrzejowic. Zarząd dróg zapłaci prywatnej firmie ponad pół miliona zł więcej za nadzór nad inwestycją

FLESZ - Finlandia chce wstąpić do NATO

Firma Zbigniewa Rapciaka zarobi ponad pół miliona złotych więcej niż pierwotnie zakładano za nadzór nad pracami, związanymi z budową trasy tramwajowej z ulicy Meissnera do Mistrzejowic. Zarząd Dróg Miasta Krakowa podpisał już w tej sprawie aneks z firmą Rapciaka. Koszty nadzoru poszybowały z ponad 1,9 mln zł do ponad 2,4 mln zł.

Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że rosnące w ostatnim czasie z miesiąca na miesiąc ceny materiałów budowlanych wpływają na wyższe koszty realizacji różnych krakowskich inwestycji, w tym transportowych. Jednak niektórych dziwić może fakt, że szybują też ceny za nadzorowanie tego, czy są prawidłowo wykonywane. Okazuje się, że przyczyn jest kilka.

Zgłosiła się jedna firma

Cofnijmy się na moment do 2020 roku. W sierpniu ZDMK otworzył oferty w przetargu na pełnienie funkcji dyrektora projektu dla budowy nowej linii tramwajowej do Mistrzejowic. Zgłosiła się jedna firma, należąca do Zbigniewa Rapciaka, który niegdyś był prezesem Agencji Rozwoju Miasta, zarządzającej w tamtym czasie Tauron Areną Kraków.

Rzecznik prasowy zarządu dróg Michał Pyclik przypominał wówczas, że początkowo pojawił się pomysł stworzenia nowego stanowiska w ZDMK i zatrudnienia wicedyrektora ds. budowy linii do Mistrzejowic oraz ewentualnych kolejnych inwestycji, realizowanych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To wywołało kontrowersje. Nie brakowało komentarzy, że mamy kryzys związany z pandemią koronawirusa, a ZDMK zamierza stworzyć kolejną dobrze płatną posadę. Nie było jednak chętnych na to stanowisko.

- Wróciliśmy więc do pomysłu przetargu na zewnętrzną firmę, która będzie nadzorować inwestycję. Wpłynęła jedna oferta od firmy Zbigniewa Rapciaka ZR Projekt - wyjaśniał nam Michał Pyclik.

Za nadzór m.in. nad przygotowaniem projektu inwestycji, firma zaproponowała kwotę ponad 1,9 mln zł (brutto). Umowa została zawarta.

Radny miejski Łukasz Gibała odkrył niedawno, że podpisano do niej aneks, zgodnie z którym firma Zbigniewa Rapciaka ma otrzymać dużo większą kwotę, bo ponad 2,4 mln zł. - Jakie jest uzasadnienie dla tak radykalnego wzrostu wynagrodzenia dla wykonawcy? - dopytywał radny w interpelacji, którą złożył do prezydenta Jacka Majchrowskiego.

My z kolei o szczegółowe wyjaśnienia poprosiliśmy samego Zbigniewa Rapciaka. Były prezes ARM tłumaczy, że koszty nadzoru nad realizacją nowej linii dla tramwajów wzrosły m.in. dlatego, że ZDMK zdecydował się na rozszerzenie zakresu inwestycji. Chodzi o to, że tunelowa część trasy tramwajowej będzie dłuższa niż pierwotnie zakładali urzędnicy i projektanci.

- Tramwaj pojedzie na poziomie -1 na jeszcze dłuższym, 1230-metrowym odcinku. Tym samym rondo Młyńskie zostanie przebudowane na dwupoziomowy węzeł komunikacyjny - informuje Rapciak.

Dzięki temu linia nowego tramwaju zostanie w przyszłości skoordynowana z przebiegiem planowanego premetra. - Od ronda Barei do ronda Młyńskiego trasy będą miały wspólny przebieg - przekonują w biurze prasowym ZDMK.

Były prezes ARM zauważa, że mamy również do czynienia z potężną inflacją, przez co rosną koszty nie tylko towarów, ale również usług, w tym nadzoru nad realizacją inwestycji. To kolejna przyczyna wzrostu wynagrodzenia dla jego firmy.

Z kolei w zarządzie dróg tłumaczą, że kwota należna firmie Rapciaka została jeszcze dodatkowo zwaloryzowana o "wskaźnik wzrostu wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw", do jakiego doszło w ubiegłym roku. Wszystko to sprawiło, że firma byłego prezesa ARM zarobi ponad pół miliona złotych więcej.

Dodatkowo czas obowiązywania umowy został wydłużony z 54 do 62 miesięcy. Powodem jest większy zakres prac. Rapciak zapewnia, że realizacja inwestycji przebiega bez opóźnień. Na razie trwa etap projektowania nowej linii tramwajowej.

Dr Krzysztof Zima z Katedry Zarządzania w Budownictwie Politechniki Krakowskiej potwierdza, że faktycznie wysoki poziom inflacji oraz przedłużenie umowy mogło doprowadzić do znacznego wzrostu kosztów nadzoru nad inwestycją. - Generalnie w ciągu ostatnich dwóch lat można zauważyć na rynku wzrost kosztów nadzoru nad inwestycjami o około 15 proc. - twierdzi Zima. Jedną z przyczyn są coraz wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej.

Drzewa do wycinki

Tymczasem mieszkańcy nieustannie protestują przeciwko wycince drzew i budowie ekranów akustycznych w związku z realizacją linii tramwajowej do Mistrzejowic.

Ostatnio przeprowadzili akcję protestacyjną, polegającą na umieszczeniu na drzewach wzdłuż ul. Meissnera plakatów z informacją: "W związku z budową ekranów akustycznych planowana wycinka zieleni wzdłuż całego ciągu ulic Meissnera - Młyńska". Drzewa zostały też owinięte taśmami. Szybko zareagowali urzędnicy, zapowiadając, że ograniczą liczbę ekranów, a tym samym skalę wycinki drzew.