Teraz chcą, żeby sąd przyznał im prawników z urzędu. Muszą jednak wcześniej udowodnić, że nie stać ich na opłacenie adwokata z wyboru. Dlatego sąd chce aby oskarżeni przedstawili zaświadczenia o swoich zarobkach oraz sytuacji majątkowej.
Sprawa dotyczy Kraków Business Parku (KBP) w Zabierzowie, jednego z najbardziej spektakularnych przedsięwzięć gospodarczych w Małopolsce. Swoje siedziby mają tam potężne międzynarodowe korporacje.
Prokuratura Okręgowa oskarża 14 osób o udział w międzynarodowej grupie przestępczej, która w latach 1998-2013 dokonała nadużyć na ponad 100 mln zł na szkodę spółki KBP oraz Skarbu Państwa.
Śledztwo trwało prawie siedem lat. Akt oskarżenia trafił do sądu w połowie 2015 r.
Szkoda w mieniu spółek KBP wyniosła 90 mln zł, kwota uszczupleń podatkowych to co najmniej 22 mln zł, wartość wytransferowanych środków za granicę to ok. 3,5 mln dolarów i 75 tys. euro. Według śledczych grupa działająca m.in. w Krakowie, Zabierzowie, Brzeziu oraz w amerykańskim stanie Illinois, na Cyprze i w Szwajcarii utrudniała stwierdzenie przestępczego pochodzenia 45 mln zł.
Miał nią kierować Adam Ś., były prezes i większościowy udziałowiec głównej spółki KBP, który - jak wynika z aktu oskarżenia - przemienił biznespark w maszynkę do okradania wspólników, Andrew K. i Johna D., amerykańskich Polonusów.
Właśnie oni latem 2008 roku złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Krakowska prokuratura spróbuje udowodnić przed sądem, że wywodzący się z rodziny ogrodniczej Adam Ś., kierując grupą przestępczą, wyprowadził z KBP ponad 100 mln zł. Po co miałby okradać własną firmę? By oszukać wspólników i nie płacić podatków - uważają śledczy.
Tymczasem Ś. od początku śledztwa twierdził, że to wspólnicy - z pomocą prokuratury - próbują okraść jego rodzinę. Aresztowanie szefa KBP i jego współpracowników latem 2008 r. wstrząsnęło środowiskiem biznesu, nie tylko w Krakowie.
Prokuratura i skarbówka przekonywały już w 2008 r., że mają mocne dowody winy. Śledztwo trwało jednak siedem lat. Tymczasem amerykański sąd, w oparciu o materiały z tego śledztwa oraz przepisy tzw. RICO Act, służące m.in. do ścigania mafii, w niecały rok uznał, że Adam Ś., jego brat Ryszard i współpracownik Darek L. działali na szkodę Andrew K. i Jana D. I zasądził na ich rzecz gigantyczne odszkodowanie w wysokości ponad 500 mln zł. Polski sąd przed rokiem uznał ten wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?