Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Cenna chorągiew św. Jacka do zobaczenia w niedzielę w kościele dominikanów [ZDJĘCIA]

Łukasz Gazur
Chorągiew kanonizacyjna św. Jacka Odrowąża po konserwacji
Chorągiew kanonizacyjna św. Jacka Odrowąża po konserwacji Materiały organizatora
Odkrycie dwóch chorągwi kanonizacyjnych św. Jacka wywołało sensację w środowisku historyków sztuki. Teraz jedną z nich, już po konserwacji, będzie można zobaczyć w niedzielę w klasztorze dominikanów w Krakowie.

Jak podkreśla dr hab. Marek Walczak, dyrektor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, to najstarsze chorągwie kanonizacyjne, jakie zachowały się na świecie. Starsza z nich pochodzi z 1594 roku, kiedy to papież Klemens VIII kanonizował św. Jacka. Druga jest nieco młodsza i pochodzi z początku XVII w.

Ranga tych obiektów u współczesnych była bardzo wysoka, bowiem papież osobiście poświęcał taką chorągiew i wysyłał do kraju. Przywiózł ją wojewoda łęczycki Stanisław Miński, który reprezentował na uroczystościach w Rzymie polskiego króla Zygmunta III Wazę, który zabiegał o kanonizację św. Jacka.

Bliźniacze chorągwie z adamaszku są dwustronne. Przedstawiają św. Jacka na czerwonym tle, modlącego się do Matki Boskiej. Przez wiele lat tkaniny były zwinięte. Dopiero podczas porządkowania zbiorów dominikańskich zidentyfikowano znalezisko jako chorągwie kanonizacyjne. To odkrycie wywołało poruszenie w środowiskach konserwatorskich. - Z punktu widzenia historii sztuki jest bezcenne - tłumaczy dr hab. Marek Walczak.

Dzieło przed konserwacją znajdowało się w nie najlepszym stanie. Przez lata materiał narażony był na zmiany temperatury i wilgotności. Poza tym - jak podkreśla Marcin Ciba z firmy Veritas Arte, który koordynował działania konserwatorskie - adamaszek, do tego wolno zwisający, nie był najlepszym podobraziem dla olejnych farb ze względu na swoją delikatność. Wreszcie winni stanu są... szesnastowieczni krakowianie.

- Traktowali oni chorągiew jak relikwię. Często zdarzało się, że wyrywali z niej nitki, przez co musiała być kilkakrotnie naprawiana - zaznacza Marcin Ciba. - Emocje, jakie budziła, można spokojnie porównać do dzisiejszego szału wywoływanego choćby przez przyjazd gwiazdy rocka - dodaje.

Jak podkreśla, zabiegi konserwatorskie, które towarzyszyły naprawianiu chorągwi to była mozolna praca. Odnawiający tkaninę postawili sobie za cel, by nie trzeba było poświęcić żadnej z dwóch stron marstwy malarskiej - mimo, że z obu przedstawiona jest ta sama scena, tylko w lustrzanym odbiciu.

- To powodowało mnóstwo dodatkowych problemów technicznych - zaznacza Marcin Ciba. - Gdy prowadzone są prace konserwatorskie na obrazie, który jest jednostronny, to na jego odwrocie można dokonać reperacji płótna, nakleić łaty albo stosować dublaż, czyli materiał, który wzmacnia oryginalny podobrazie. Tu nie było takiej możliwości - wyjaśnia.

Ale to rozwiązanie ma z kolei tę zaletę, że pozwala eksponować dzieło raz z jednej, a raz z drugiej strony. To bardzo ważne ze względów konserwatorskich - pozwala jednej stronie „odpoczywać” i nie naraża jej np. na promienie słoneczne.

Zabiegi konsultowano w Chinach - kraju, w którym technologie konserwacji jedwabiu są najbardziej zaawansowane, a także w Szwajcarii. To tam podpatrzono projekt kasety, w której dziś eksponowana jest chorągiew w najbliższą niedzielę u dominikanów.

- Jestem dumny z pracy całego zespołu konserwatorów. I jestem wdzięczny, że podjęli się tak trudnego zadania - mówi Marcin Ciba.

Warto zaznaczyć, że w znacznym stopniu prace konserwatorskie sfinansowało miasto Kraków. Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK w latach 2017-2018 udzieliło dominikanom dotacji na działania przy chorągwi w łącznej wysokości 270 tys. zł.

Warto przypomnieć, że św. Jacek Odrowąż żył na przełomie XII i XIII wieku. To uczony, kaznodzieja i misjonarz. Był bezpośrednim uczeniem św. Dominika, założycielem klasztoru Dominikanów. Św. Jacek organizował pierwsze klasztory na ziemiach polskich i zajmował się działalnością misyjną na Rusi i w Prusach. W 1257 roku pochowany w Krakowie. W 1594 wyniesiony na ołtarze. Do czasów Jana Pawła IIbył najbardziej znanym polskim świętym, którego kult obecny jest w Europie, obu Amerykach i Azji.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski